Niedziela handlowa. PiS chce uderzyć w sklepy omijające zakaz handlu
PiS chce walczyć z sieciami handlowymi wykorzystującymi lukę w prawie, by móc prowadzić sprzedaż w niedzielę. Poseł Janusz Śniadek zapowiedział, że gotowy jest już projekt zmian, który ma m.in. wyeliminować możliwość otwarcia sklepu, gdy oferuje on również usługi pocztowe. - To, co się dzieje, urąga powadze państwa - oświadczył.
By ominąć zakaz handlu w niedzielę, usługi pocztowe oferuje już w Polsce kilka sieci handlowych. Od 25 lipca taką możliwość w 240 placówkach w całej Polsce będzie testować Biedronka.
Nie podoba się to posłowi PiS Januszowi Śniadkowi. Polityk zapowiedział, że od końca czerwca odpowiednie poprawki w ustawie o zakazie handlu są już gotowe. Obecnie - jak dodał w rozmowie z Onetem - projekt czeka na decyzję, czy zmiany będą procedowane.
Biedronka będzie otwarta? Sklepy otwierają się mimo zakazu
Śniadek został spytany o ocenę praktyki niektórych sieci handlowych, polegającą na wprowadzeniu do swojej oferty usług pocztowych, by ominąć zakaz handlu.
- To jest ewidentne nadużywanie pewnej luki prawnej, gdzie pod pozorem prowadzenia działalności pocztowej otwartych jest wiele sklepów. Jak się człowiek przejdzie w niedzielę i poprosi o nadanie paczki, to niektórzy nawet odmówią. Mamy też takie sygnały, więc to niekiedy jest fikcja - powiedział.
Zobacz też: bat na patoinfluencerów? Policja sprawdza piratów drogowych
- Do ustawy zostały wprowadzone pewne zapisy, definicje, obowiązek wprowadzenia rejestru przychodów z podziałem na podstawowy i resztę. Musi być spełnione kryterium, że wielkość wpływów z tej działalności podstawowej przewyższa pozostałe - tłumaczył dalej poseł.
Według niego powyższe warunki "mocno ograniczą" działalność pocztową prowadzoną w sklepach. Nie wykluczył jednak, że mogą pojawić się inne pomysły, na ominięcie zakazu handlu. Przekonywał, że zamknięcie sklepów w niedzielę ma służyć "budowaniu pewnego modelu życia", w którym jest czas na odpoczynek czy rozwijanie lokalnej turystyki.
- Z badań, które Ministerstwo Rozwoju robiło na początku 2019 r., wynikało, że ewidentnie w 2018 r., czyli kiedy wchodził zakaz handlu w niedzielę, poprawiła się liczba przejazdów regionalnymi kolejami, obłożenie hoteli, do przodu poszła też gastronomia - argumentował.
Dodał, że proponowane zmiany obejmą też uściślenie dotyczące członków rodziny właściciela sklepu, którzy mogą w nich pomagać.
Dopytywany o termin wprowadzenia poprawek, Śniadek ocenił, że "to kwestia miesięcy".
Zobacz też:
Źródło: Onet.pl