Niecodzienna wymiana zdań. Prezydent Andrzej Duda odpowiada dziennikarzowi "Wyborczej"
Wybory prezydenckie 2020 już za nami, a wieczór wyborczy przejdzie na pewno do najnowszej historii. - Panie redaktorze Pawle Wroński, nie doczeka się pan wywiadu ze mną - powiedziała tuż po ogłoszeniu sondażowych wyników wyborów Agata Kornhauser-Duda. Niezręczna sytuacja urosła do wymiany uprzejmości na Twitterze.
- Panie redaktorze Pawle Wroński, przed I turą napisał pan, że zakwitł kwiat paproci i prezydentowa się wypowiedziała. Panie redaktorze, to dzisiaj jest ten dzień, a że kwiat paproci kwitnie raz na 100 lat, to pewnie ani ja nie doczekam się rzetelności z pana strony, ani pan nie doczeka się ze mną wywiadu - powiedziała podczas niedzielnego wystąpienia w Pułtuska (woj. mazowieckie) Agata Kornhauser-Duda. Pierwsza dama podkreśliła, że to jej wybór, by nie wypowiadać się dla mediów.
Małżonka głowy państwa tłumaczyła, że jej 5-letnie milczenie to "sprzeciw wobec manipulacji, dezinformacji i kłamstwom, które występują w mediach". Wywołany do tablicy Paweł Wroński odpowiedział na Twitterze.
"Pierwsza dama p. Agata Duda powiedziała w wieczór wyborczy, że nie udzieli mi wywiadu. Czuję się trochę zaskoczony, bo nigdy o wywiad z p. Agatą Dudą nie ubiegałem i przyznam, że do tej pory o tym nie pomyślałem" - napisał dziennikarz "Gazety Wyborczej". I gdy wydawało się, że na tej różnicy zdań się zakończy, do dyskusji dołączył sam prezydent.
"Panie Redaktorze, przekazuję wiadomość od mojej Żony: 'Proszę nie lać zbyt dużo wody, ponieważ kwiat szybko zwiędnie i nie będzie nadawał się ani na prezent, ani na aukcję charytatywną'" - napisał Andrzej Duda. Do wpisu dołączył zdjęcie paproci, na której leży coś przypominającego apaszkę. Te ostatnie modowe akcesorium - jak ustaliła "Gazeta Wyborcza" - kosztowała podatnika 18 tys. złotych.
- Cząstkowe nieoficjalne wyniki wyniosły: Andrzej Duda - 51,21 proc., Rafał Trzaskowski: 48,79 proc. Frekwencja wyniosła 68,12 proc. - oświadczył szef PKW. Dane pochodzą z godz. 7:58 .