Niechcący dotknął biodra mężczyzny. Sprawa trafiła do sądu, który skazał go na więzienie
27-letni Szkot podczas pobytu w Dubaju wybrał się na imprezę. W trakcie zabawy niechcący dotknął biodra innego mężczyzny. To tak bardzo oburzyło nieznajomego, że postanowił wezwać policję. Później było już tylko gorzej. Szkot trafił do aresztu i został skazany za publiczne sianie zgorszenia.
5 lipca Jamie Harron poszedł do baru Rock Bottom w Dubaju. Trzymając drink w dłoni próbował przecisnąć się przez tłum. Wtedy niechcący dotknął nieznajomego. Funkcjonariusze policji zabrali go na komendę, a później zamknęli w areszcie. " To było okropne. Nie pozwolono mi się umyć, nawet umyć zębów. Byłem w celi z siedmioma innymi osobami, spaliśmy na podłodze, bo do dyspozycji był tylko jeden materac. Na szczęście wypuszczono mnie za kaucją" - opowiadał. Mężczyźnie udało się wyjść po wpłaceniu kaucji, ale cały czas nie mógł wyjechać z Dubaju, gdyż władze zatrzymały jego paszport.
W niedzielę Harron usłyszał wyrok. Skazano go na trzy miesiące więzienia. Jednak dzięki interwencji m.in. premiera Emiratów Arabskich wyrok został anulowany. Mężczyzna jest wolny, ale cała sytuacja mocno odbiła się na jego zdrowiu psychicznym, a ponadto stracił pracę. Przed feralnym dla niego zdarzeniem pracował jako elektryk w Afranistanie.
Źródło: Daily Mail
