"Niech Janukowycz idzie na urlop, a potem dymisja"
Przewodniczący ukraińskiego parlamentu Wołodymyr Łytwyn powiedział, że prezydent Leonid Kuczma powinien zgodzić się na urlop premiera Wiktora Janukowycza na czas kampanii przed powtórką drugiej tury wyborów prezydenckich, a po urlopie zdymisjonować go.
07.12.2004 | aktual.: 07.12.2004 10:26
Łytwyn powiedział to na posiedzeniu rady porozumiewawczej frakcji i grup parlamentarnych. Jego zdaniem jest to rozwiązanie kompromisowe.
Brak porozumienia w sprawie dymisji rządu był jedną z przyczyn fiaska trzeciej rundy rozmów "okrągłego stołu" w kijowskim Pałacu Maryjskim między władzami i opozycją, przy udziale zagranicznych mediatorów. Rokowania zakończyły się w nocy z poniedziałku na wtorek.
Premier Janukowycz, rywal opozycjonisty Wiktora Juszczenki w drugiej turze wyborów prezydenckich, ogłosił w poniedziałek, że bierze urlop na czas kampanii przed głosowaniem 26 grudnia. Równocześnie potwierdził, że nie ma zamiaru rezygnować z walki o prezydenturę. Jeśli Janukowycz wygra 26 grudnia, to będzie prezydentem, a jeśli przegra, to i tak czeka go dymisja - powiedział szef ukraińskiego parlamentu.
Według Łytwyna, zgoda prezydenta Kuczmy na urlop Janukowycza, który kończyłby się dymisją, mogłaby pomóc w przegłosowaniu w parlamencie w jednym pakiecie zmian do ordynacji wyborczej i nowelizacji konstytucji.
Rada porozumiewawcza frakcji i grup parlamentarnych postanowiła we wtorek rano, że parlament zbierze się na posiedzenie tego dnia o godz. 13 (godz. 12 czasu polskiego). Wcześniej informowano, że obrady rozpoczną się o godzinę wcześniej.
Arkadiusz Prusinowski