Niebo płonie nad Płockiem. "Capi siarką jak w piekle"

"Co tam góry, morze, Mazury. Jedyne prawdziwe zorze polarne w Płocku. Nigdzie takich nie znajdziecie. Zapraszamy" – pisze na Facebooku mieszkaniec miasta na Mazowszu. I pokazuje "zorzę", która tak naprawdę jest wynikiem spalania gazu i paliw przez petrochemię. Mieszkańcy są jej świadkami codziennie.

Niebo płonie nad Płockiem. "Capi siarką jak w piekle"
Źródło zdjęć: © Facebook.com | Marek Umiński
Karolina Błaszkiewicz

13.12.2017 | aktual.: 15.12.2017 10:59

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

Opublikowane przez internautę filmik i zdjęcia rozżarzonego nieba udostępniono już prawie 500 razy. Wpis im towarzyszący to ironiczny komentarz do tego, co dzieje się za oknami domów płocczan. Przez kominy zakładów petrochemicznych PKN Orlen wydobywają się różne substancje. Rok temu głośno było o wielu przypadkach zatruć benzenem, ludzie mdleli i wymiotowali.

"Gwarantujemy najlepsze i najświeższe paliwo. Musi tak być bo najdroższe w Polsce" – stwierdza autor nagrania. Ogień co chwila wystrzeliwuje w powietrze, widać kłęby dymu, które rozchodzą się po mieście. Mimo że zakłady znajdują się na obrzeżach Płocka, to chemiczna "zorza polarna" daje się we znaki niemal wszystkim

"Capi siarką jak w piekle" – brzmi jeden z komentarzy pod popularnym już wpisem. A to inny: "Ale w telewizji nawet pół słowa o Płocku nie ma, kiedy mówią o zanieczyszczonym powietrzu. Tylko Kraków, Katowice i Warszawa, bo tam smog. Czyli nasz benzen i reszta syfu, która idzie z parą wodną to samo zdrowie". W październiku 2016 r. płocczanie zorganizowali protest "Orlen przestań truć". Żądali wyjaśnień od firmy na temat podwyższonego stężenia benzenu.

Po pubiikacji tekstu otrzymaliśmy wiadomość od PKN Orlen S.A. Oto jej treść:

"Pragniemy poinformować, że opisane przez Panią zjawisko jest efektem powstającym w wyniku zatrzymania instalacji w obszarze petrochemicznym w celu przeprowadzenia przeglądu technicznego. Dzieje się tak we wszystkich tego typu zakładach rafineryjnych na świecie, w celu utrzymania bezpieczeństwa procesowego jak i środowiskowego. Działanie to jest przeprowadzane z najwyższą dbałością o środowisko, pod stałym nadzorem wykwalifikowanej kadry pracowników oraz zgodnie z obowiązującymi procedurami bezpieczeństwa.

Efekty świetlne widoczne w postaci płomieni na pochodniach (w uproszczeniu dla zobrazowania można powiedzieć: kominach), jak i efekty dźwiękowe, które mogą być słyszalne z różnym natężeniem, są skutkiem utylizacji węglowodorów w warunkach wysokiej temperatury. Jest to proces bezpieczny i odbywający się pod kontrolą. Funkcjonuje w każdej rafinerii na świecie jako system bezpieczeństwa, i stanowi niezbędny element wyposażenia w instalacjach produkcyjnych.

O zaplanowanych operacjach technologicznych spółka zawsze informuje lokalne społeczeństwo oraz służby Mazowieckiego Wojewódzkiego Inspektoratu Ochrony Środowiska a także Wydział Zarządzania Kryzysowego i Spraw Obronnych UMP jak również Starostwo Powiatowe.

Widoczna jasna łuna światła jest efektem, który może być szczególnie zauważalny w czasie zatrzymywania oraz uruchamiania instalacji do czasu uzyskania właściwych parametrów. Czasami towarzyszą temu zjawisku, ze zmienną intensywnością, efekty dźwiękowe. Nie powinny natomiast występować uciążliwości zapachowe, ponieważ całkowite spalanie, które wystąpi w tym czasie, rozkłada węglowodory na dwutlenek węgla i parę wodną".

paliwapłockdym
Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także
Komentarze (257)