Nie żyje postrzelony 16-latek w Szwecji. Nikt nie został zatrzymany
Policja podaje, że zmarła ofiara strzelaniny, do której doszło w niedzielę wieczorem w mieście Norrkoeping, ok. 160 km na południowy zachód od Sztokholmu. Media donoszą, że to 16-letni chłopiec. W mieście obecnie toczy się wojna gangów.
Świadkowie, którzy zeznawali na łamach gazety "Expressen", opisali, że na osiedlu w dzielnicy Navestad słychać było od czterech do pięciu strzałów. Policja potwierdziła, że "trwają intensywne czynności" w związku z tragicznym zdarzeniem, ale na razie nikt nie został zatrzymany.
W niedzielę rano, w centrum Norrkoeping, policja zamknęła cały kwartał ulic i ewakuowała mieszkańców z powodu znalezienia w torbie podejrzanego przedmiotu. Później okazało się, że była to bomba zawierająca groźną ciecz oraz zapalnik. Śledczy obecnie sprawdzają, czy między tym zdarzeniem a późniejszą strzelaniną istnieje jakiś związek.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Atak Iranu. Wiceszef MSZ: Putin zaciera ręce
Wojna gangów w mieście
W mieście Norrkoeping, które obecnie jest areną wojny gangów, w ciągu ostatnich miesięcy doszło do kilku niepokojących incydentów.
Na początku marca w centrum handlowym doszło do strzelaniny, w wyniku której jedna osoba została ranna. Pod koniec tego samego miesiąca w jednej z kamienic doszło do silnej eksplozji. Na początku kwietnia również miała miejsce strzelanina w miejscu publicznym, ale nikt nie odniósł obrażeń.