Nie żyje jeden z dowódców białoruskiego batalionu ochotniczego. "Ogromna strata"
Dowódca batalionu "Wołat", białoruskiego pułku ochotników, zginął podczas odpierania ataku czołgów rosyjskich. Kilku innych Białorusinów, którzy także walczyli po stronie Ukrainy, zaginęło lub zostało wziętych do niewoli.
06.07.2022 00:20
Informację o śmierci dowódcy batalionu "Wołat" przekazują niezależne białoruskie media, podkreślając, że "Brześć" zginął w "w heroicznej bitwie". NEXTA podaje, że bitwa ta miała miejsce 26 czerwca.
"Brześć" zginął w pobliżu Łysychańska podczas odpierania ataku czołgów rosyjskich. "Ogromna strata i dla Białorusi i Ukrainy" - komentuje Tadeusz Giczan, niezależny białoruski dziennikarz.
Białorusin, jak wspomnieliśmy, był dowódcą jednego z oddziałów batalionu im. Kastusia Kalinouskiego (Konstantego Kalinowskiego). Ochotniczy batalion Białorusinów walczy u boku ukraińskich żołnierzy. Batalion przyjął imię Kalinowskiego, ponieważ jest on białoruskim bohaterem i rewolucjonistą - z XIX wieku.
Pod koniec marca informowaliśmy, że Białoruski Batalion Ochotniczy złożył przysięgę i wszedł w skład Sił Zbrojnych Ukrainy.
Białorusini złożyli przysięgę w swoim ojczystym języku, co ma symbolizować opór przeciwko prowadzonej przez Aleksandra Łukaszenkę polityki. Oficjalne nagranie ze złożenia przysięgi zostało opublikowane w serwisie Telegram.
Żołnierze złożyli swoją przysięgę w Dzień Wolności - nieuznawane przez Aleksandra Łukaszenkę - białoruskie święto narodowe, które przypada na dzień 25 marca.
- W tym ważnym dniu w historii Białorusi ochotnicy z batalionu Kastus Kalinouski złożyli przysięgę wierności. Nasz batalion wchodzi w skład Sił Zbrojnych Ukrainy - wykrzykują Białorusini. - Jesteśmy przekonani, że w przyszłości tekst ten stanie się podstawą przysięgi prawdziwej białoruskiej armii - podkreśli żołnierze.
(Źródło: NEXTA TV, Twitter, pravda.com.ua)