Nie żyje Czesław Kiszczak
Miał 90 lat
Zmarł Czesław Kiszczak. Miał 90 lat
W wieku 90 lat zmarł Czesław Kiszczak. Szef MSW z lat 80., uczestnik rozmów w Magdalence i prac Okrągłego Stołu w 1989 roku. Po latach prawomocnie skazany za wprowadzenie stanu wojennego. Był też oskarżony o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni Wujek.
(WP, TVN24, PAP, oprac.:mg)
Warszawa, marzec 1989
Obrady Okrągłego Stołu, rozmowy prowadzone przez przedstawicieli władz PRL, opozycji i Kościoła, w wyniku których rozpoczęła się transformacja ustrojowa Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej. Od lewej: Tadeusz Mazowiecki, Czesław Kiszczak, Lech Wałęsa, przewodniczący Rady Państwa Wojciech Jaruzelski, Bronisław Geremek, Mieczysław Rakowski, biskup diecezjalny gdański Tadeusz Gocłowski, w kuluarach spotkania Komisji Porozumiewawczej w Pałacu Namiestnikowskim.
W lipcu 1989 został desygnowany na premiera, ale nie zdołał utworzyć rządu
- Ja za chińskiego boga nie chciałem tworzyć rządu w oparciu o koalicję PZPR-ZSL-SD i paru katolików świeckich, bo to by w Polsce niczego nie zmieniło. Mnie się marzyła wielka koalicja - mówił później Kiszczak.
6 lipca 1990 wycofał się z życia politycznego
W rządzie Tadeusza Mazowieckiego Kiszczak pełnił funkcję wicepremiera i szefa MSW.
Na zdjęciu minister spraw wewnętrznych Kiszczak i minister pracy i polityki socjalnej Jacek Kuroń idą sejmowym korytarzem. Przed chwilą zakończyło się głosowanie, wybrano rząd.
Często stawał przed sądem
Od lat 90. Kiszczak często był stawiany przed sądem, jako oskarżony za swoje działania szefa MSW w PRL. Najgłośniejszy i najdłuższy był proces o przyczynienie się do śmierci dziewięciu górników z kopalni Wujek, zabitych przez ZOMO w pierwszych dniach stanu wojennego w grudniu 1981 roku.
"Prowokacja wymierzona we mnie i generała Jaruzelskiego"
W procesie dotyczącym autorów stanu wojennego sąd wymierzył mu karę dwóch lat więzienia w zawieszeniu za udział w "zorganizowanym związku przestępczym o charakterze zbrojnym", który (według IPN) przygotowywał stan wojenny. Wyrok, po apelacji, został utrzymany.
Kiszczak zeznawał także jako świadek w procesie swego byłego zastępcy w MSW, gen. Władysława Ciastonia, oskarżonego o kierowanie zabójstwem ks. Jerzego Popiełuszki w październiku 1984 roku.
Mówił, że zabójstwo kapelana podziemnej "Solidarności" było prowokacją wymierzoną i w niego, i w gen. Jaruzelskiego. Zabójca księdza, kpt. SB Grzegorz Piotrowski twierdził jednak, że Kiszczak mógł przerwać działania zmierzające do porwania i zamordowania ks. Jerzego Popiełuszki.
Od dawna zmagał się z problemami kardiologicznymi
Kiszczak od dawna zmagał się z problemami kardiologicznymi. Na początku września trafił do szpitala, a jego rodzina informowała, że "stan generała jest zły".
O śmierci Kiszczaka poinformowała w czwartek po południu jego żona.