Nie wytrzymał przesłuchania i... "zwrócił" amfetaminę
Zatrzymany po nocnym pościgu 25-letni złodziej samochodowy ze Słupska podczas policyjnego przesłuchania nagle zbladł i... zwymiotował plastikowy woreczek z amfetaminą. Przyznał, że połknął prawie czterogramowy pakunek przed zatrzymaniem, po czym usłyszał zarzut posiadania narkotyków.
05.01.2007 | aktual.: 05.01.2007 18:24
Poinformował o tym rzecznik słupskiej policji Jacek Bujarski. Jak relacjonował, w nocy ze środy na czwartek po krótkim pościgu policjanci zatrzymali dwóch mężczyzn - 32-letniego Dariusza K i 25-letniego Przemysława L. - którzy usiłowali rozebrać na części silnik zaparkowanego na przedmieściach Słupska volkswagena golfa.
Zatrzymani to złodzieje samochodowi, dobrze znani policji. Obaj przyznali się, że tej samej nocy okradli jeszcze dwa inne auta.
Przesłuchanie starszego z nich przebiegło bez zakłóceń, natomiast 25-latek w pewnym momencie źle się poczuł, zbladł i zaczął wymiotować. Zwymiotował plastikowy woreczek z amfetaminą - opowiada Bujarski. Po tym jak doszedł do siebie, zeznał, że woreczek połknął tuż przed zatrzymaniem przez policjantów, bo chciał ukryć narkotyk. Na szczęście jego żołądek nie chciał trawić plastikowego woreczka, bo gdyby prawie 4 gramy amfetaminy przedostały się do organizmu, podejrzany na pewno by tego nie przeżył - dodał policjant.
Przemysław. L. doszedł do siebie. Za kradzież z włamaniem - podobnie jak jego starszemu kompanowi - grozi mu do 10 lat więzienia, za posiadanie narkotyków - do trzech lat.