"Nie wolno milczeć w sprawie łamania praw człowieka w Chinach"
Rzecznik praw obywatelskich Janusz Kochanowski przed Igrzyskami Olimpijskimi zwraca uwagę, że w Chinach nadal dochodzi do prześladowań działaczy praw człowieka, aresztowań bez procesu i represji wobec Tybetańczyków.
01.08.2008 | aktual.: 08.08.2008 14:16
Oświadczenie RPO zostało wydane w związku z rozpoczynającymi się w Chinach Igrzyskami Olimpijskimi. RPO podkreśla "ogromny wysiłek, jaki uczyniło państwo chińskie, aby tegoroczne Igrzyska miały spokojny przebieg i niepowtarzalną oprawę".
Jednak - jak pisze RPO - "te poczynania (...) nie mogą nam zasłonić zagrożeń związanych z realizacją innej idei, ściśle związanej z ideą olimpijską - przestrzeganiem praw człowieka".
"Nawet jeśli stwierdzimy, że sprawy w Chinach zmierzają w dobrym kierunku, że Igrzyska wzmacniają przyjazne dla Obywateli reformy, to nie wolno nam milczeć na temat tych nagannych faktów, które miały i mają miejsce w Państwie Środka" - napisał RPO. Poparł apel Amnesty International do władz chińskich, aby dopełniły zobowiązań złożonych w 2001 roku, kiedy ubiegały się o organizację Igrzysk.
W opublikowanym w końcu lipca raporcie AI podała, że Chiny nie dotrzymały obietnicy poprawy sytuacji w zakresie przestrzegania praw człowieka i nasiliły w ostatnich latach prześladowania działaczy.
Kochanowski zwrócił się też do polityków z państw jadących do Pekinu, aby pamiętali o zasadach Karty Olimpijskiej, które - jak napisał - dzisiaj są tam ewidentnie łamane. Przypomniał też, że 15 maja tego roku na Zamku Królewskim w Warszawie został przyjęty apel w sprawie łamania praw człowieka w Chinach.