Nie uwierzycie skąd bezdomny Stanisław miał pieniądze na auta dla Rydzyka. "Wygrał w totka"
Kim był najbardziej tajemniczy dobrodziej Rada Maryja - "bezdomny pan Stanisław", który, jak opowiadał o. Rydzyk, "przyjechał i dał mu dwa samochody"? Dalszy ciąg historii brzmi jeszcze bardziej niewiarygodnie. Bezdomny ufundował zakupy dzięki wygranej w totolotka.
O. Tadeusz Rydzyk kilkakrotnie wspominał postać darczyńcy. Żałował, że nie zdążył mu podziękować. Na podstawie wspomnień, m.in. z audycji pt. "W naszej rodzinie", udało nam się poskładać kilka faktów z życiorysu.
Pan Stanisław był sierotą, wychowywanym przez ciotkę. Opiekunka była surowa i codziennie kazała podopiecznemu odmawiać różaniec. Wiadomo, że pan Stanisław ukończył Akademię Wychowania Fizycznego w Warszawie i przez wiele lat pozostawał sympatykiem Radia Maryja. Pewnego razu rozmawiał osobiście Tadeuszem Rydzykiem i miał powiedzieć, że Radio Maryja "robi dobrą robotę". Nie wiadomo, w jaki sposób stał się bezdomny. - Bardzo ciekawa postać. Wygrał w totka milion trzysta pięćdziesiąt tysięcy - wspominał Rydzyk.
Przejdźmy jednak do sedna współpracy Stanisława i o.Tadeusza. Podczas programu w TV Trwam w 2016 roku ojciec Rydzyk rzucił dygresję o samochodzie, którym przywiózł młodego gościa do studia. - Jechaliśmy jakimś tam nowym samochodem. Akurat ten samochód, nie wiecie tego, dostaliśmy od bezdomnego. Pan Stanisław z Warszawy, przyjechał i dał nam dwa samochody. Dwa volkswageny. Drugi taki czerwony - powiedział.
Ile razy Pan Stanisław kupował samochody?
Historia jest tak niewiarygodna, że od trzech dni komentują ją tysiące Polaków i przytaczają kolejne serwisy internetowe. Jednak nie pierwszy raz jest głośno o panu Stanisławie. W 2003 roku ujawnił się podczas uroczystości rocznicy "Radia Maryja". Na zgromadzeniu w Toruniu wierni przynosili swoje dary, zwane w rozgłośni m.in. "różą dla Maryi". Wspomniano, że "największy prezent podarował stacji pan Stanisław, bezdomny, który wygrał w totolotka, ofiarowując rozgłośni kilka samochodów". O sprawie informowały później media, w tym lokalna "Gazeta Wyborcza".
Ile razy bezdomny Stanisław kupował samochody? Z kontekstu wypowiedzi Rydzyka wynika, że przynajmniej dwukrotnie. Ostatnio, te zakupione około 2016 roku, a wcześniej w 2003 roku.
Pisaliśmy już, że według ekspertów podatkowych podarunek rodzi ważne urzędowe konsekwencje - m.in konieczność rozliczenia podatków od darowizny. Gdyby ojciec Rydzyk został obdarowany przez obcą osobę, musiałby zapłacić podatek. W przypadku daru dla fundacji podatku można nie naliczać, ale darowizna powinna być szczegółowo udokumentowana i opisana zgodnie z celami statutowymi organizacji.
Garaż ojca dyrektora
Nieprawdopodobna historia może zachwiać reputacją i zaufaniem do najsłynniejszego z polskich duchownych. Postanowiliśmy zajrzeć do dokumentów finansowych fundacji i spółek związanych z ojcem Rydzykiem. Fundacja Lux Veritatis (właściciel m.in. TV Trwam, Radia Maryja) wycenia posiadane auta na 137 tys. złotych. Fundacja Nasza Przyszłość (zbiera środki z 1 proc. PIT i prowadzi działalność edukacyjną) w ogóle nie ma własnych samochodów. Trzeci z ważnych podmiotów związanych z Tadeuszem Rydzykiem, spółka Bonum, zajmująca się marketingiem przedsięwzięć Rydzyka, posiada środki transportu o wartości 6500 zł.
Cyfry i wartości jakoś nie chcą się zgodzić z poziomem luksusu prezentowanego przez zakonnika. Ojciec Rydzyk jeździ ostatnio limuzyną Audi A6 o wartości 200-300 tys. złotych. Wcześniej wożony był przez ojca Jana Króla Lexusem RX400h - nawet 10-letni egzemplarz kosztuje około 40 tys. zł. Jest jeszcze jedno rozwiązanie: limuzyny Rydzyka mogłyby pochodzić z leasingu albo wynajmu długoterminowego. W dokładnym wyjaśnieniu nie pomagają sami bohaterowie. Fundacja Lux Veritatis konsekwentnie odmawia odpowiedzi na pytania.