Nie udało się zebrać dowodów nt. tajnych kont lewicy
Jak twierdzi "Rzeczpospolita" już niedługo dobiegnie końca afera tzw. tajnych kont lewicy. Stanie się tak, gdyż najprawdopodobniej już wczesną jesienią zamknięte zostanie śledztwo w sprawie Petera V. Prokuraturze nie udało się zebrać dowodów na to, że znani politycy ukrywali swoje pieniądze w Szwajcarii.
Według zeznań lobbysty Marka Dochnala właśnie na nielegalne rachunki miały wpływać łapówki dla wielu prominentnych działaczy lewicy. Wśród nich znajdować się mieli m.in. Jacek Piechota, Wiesław Kaczmarek czy były szef gabinetu prezydenta Aleksandra Kwaśniewskiego - Marek Ungier.
Prokuratorzy mieli nadzieje, że zeznania Petera V. zwanego "kasjerem lewicy", będą stanowiły przełom w śledztwie. Zatrzymany w marcu ubiegłego roku, tej wiosny wyszedł na wolność po wpłaceniu kaucji. Ponownie stanie przed sądem, ale w innych sprawach niż konta lewicy. Sprawa kont zostanie więc najprawdopodobniej umorzona.
