Nie tylko epidemia koronawirusa. W Kongo pojawiła się ebola. Nie żyje 11‑miesięczna dziewczynka
Świat mierzy się z pandemią koronawirusa. Tymczasem w Kongu oprócz COVID-19 pojawiają się także nowe przypadki eboli. Nie żyje zakażona 11-miesięczna dziewczynka.
12.04.2020 | aktual.: 12.04.2020 18:40
Pierwsze informacje o powrocie Eboli w Kongu pojawiły się w piątek. Nowy przypadek zakażenia wirusem ebola został potwierdzony w mieście Beni w prowincji Kiwu Północne. Władze poinformowały, że to pierwsze zachorowanie od niespełna 42 dni. Stało się to zaledwie trzy dni przed tym, jak kraj miał ogłosić koniec epidemii. Z tego powodu Demokratyczna Republika Konga wprowadziła stan wyjątkowy.
Teraz pojawiają się nowe informacje. Jak podaje Reuters, powołując się na WHO, zakażony to 26-letni mężczyzna. Agencja podaje, że chory zmarł. Na razie nie wiadomo, jak mężczyzna mógł zarazić się wirusem. Ustalono, że przed diagnozą miał kontakt z 215 osobami, w tym z 53 pracownikami służby zdrowia.
Drugą ofiarą wirusa ma być 11-miesięczna dziewczynka, która znajdowała się w tej samej placówce co 26-latek.
Gdy świat walczy z koronawirusem, w Kongu stwierdzono 234 przypadki COVID-19. Do tej pory zmarło 20 osób.
Zobacz także
Ebola. Nowe zagrożenie?
#
Przypomnijmy: wirus ebola powoduje ciężką gorączkę krwotoczną. Jej śmiertelność szacuje się na poziomie 40-90 proc. Większość przypadków kończy się śmiercią z wykrwawienia.
Podczas obecnego wybuchu epidemii zarażonych zostało 3456 osób. Zmarło 2276 osób, w większości w Kongu. Wcześniej ebola zaatakowała w 2014 roku Afrykę Zachodnią, gdzie zachorowało 28 616 osób. Wirus zabił w tym regionie ponad 11 tysięcy.
Warto zaznaczyć, że do tej pory naukowcy nie opracowali skutecznej szczepionki na ebolę.
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
Źródło: Reuters