"Nie podszywam się pod niczyje idee"
Kandydatka Partii Demokratycznej na
prezydenta Henryka Bochniarz oświadczyła, że nie
podszywa się pod niczyje idee i nie wykorzystuje symboli polskiej
historii do uprawiania gry wyborczej.
Jest to odpowiedź Bochniarz na zarzuty przewodniczącego SLD Wojciecha Olejniczaka, który w wywiadzie dla "Życia Warszawy" powiedział, że kandydatka Partii Demokratycznej - demokraci.pl użyła w kampanii wyborczej symbolu postulatów Sierpnia 1980, wpisując w nie własne obietnice wyborcze.
__Henryka Bochniarz, kiedyś sekretarz PZPR, użyła we własnej kampanii symbolu postulatów, wpisując w nie własne obietnice wyborcze pod hasłem "21 postulatów Henryki Bochniarz" - podkreślił Olejniczak w wywiadzie dla "Życia Warszawy".
Bochniarz napisała w oświadczeniu, że lista 21 działań zawartych w jej "Umowie Społecznej - Praca poza liczbą", łączy dodatkowo pewna idea. "Realizacja moich postulatów ma sprawić, iż w Polsce będzie więcej pracy, mniej ubóstwa i mniej wykluczenia społecznego" - zaznaczyła.
"Moja kampania wyborcza oparta jest na rozmowie z ludźmi i prezentowaniu rozwiązań dla Polski, która stoi dziś przed wielkim wyzwaniem walki z bezrobociem i ubóstwem. Bardzo chętnie porozmawiam z Wojciechem Olejniczakiem na temat jego wizji rozwiązywania polskich problemów. Odnoszę jednak wrażenie, że niestety nie ma on takiej wizji" - czytamy w oświadczeniu Bochniarz.
Kandydatka Partii Demokratycznej na prezydenta dodała, że Olejniczak broni "bardzo wątpliwego chwytu wyborczego swojej partii", jednocześnie zarzucając jej posługiwanie się symboliką Sierpnia'80".
Dwa tygodnie temu w prasie ukazały się płatne ogłoszenia wyborcze SLD, w których nawiązano do 21 postulatów z Sierpnia'80. Przytoczono ich treść, a pod nimi znalazły się zdjęcia Olejniczaka i sekretarza generalnego partii Grzegorza Napieralskiego. Ogłoszenia SLD skrytykowali m.in. historyczni przywódcy "Solidarności" i przedstawiciele partii wywodzących się z "Solidarności", w tym szef Partii Demokratycznej - demokraci.pl Władysław Frasyniuk.
W ogłoszeniu SLD nad zdjęciami liderów Sojuszu widniał napis: "25 lat temu mieliśmy po sześć lat. Dziś stoimy na czele SLD. Wtedy nie mieliśmy szans poprzeć tych postulatów. Dziś, choć 'mury już dawno runęły', nie runęły podziały na biednych i bogatych, na sytych i głodnych, pracujących i bezrobotnych, tych z apartamentów i tych z popegeerowskich bloków. Choć tamtych 'murów' już nie ma, są nowe. Dlatego lewica jest Polakom i Polsce niezbędna. Choćby po to, by upomnieć się o sierpniowe marzenia".
Okazuje się, że dwaj ówcześni sześciolatkowie: Wojciech Olejniczak i Grzegorz Napieralski profanują 21 postulatów, a ówczesna działaczka PZPR nie profanuje. To jakiś paradoks - powiedział Olejniczak "Życiu Warszawy".