"Nie odchodzę z rządu, mnie trudniej zabić niż kota"
Szefowa resortu zdrowia Ewa Kopacz zdementowała doniesienia dziennika "Polska" jakoby miała zrezygnować ze stanowiska i chciała odejść do Parlamentu Europejskiego. Jak powiedziała minister w Radiu Zet, informacja o jej rezygnacji jest zaskoczeniem dla niej samej. Dodała, że składać broni na razie nie zamierza. - Trudniej mnie zabić niż kota - powiedziała.
05.12.2008 | aktual.: 05.12.2008 11:30
Jak powiedziała Kopacz, gazeta powoływała się między innymi na wypowiedź szefa klubu PO - Zbigniewa Chlebowskiego, który tłumaczył dziennikowi, że minister jest wypalona. - Pewnie stąd wzięły się te plotki - wyraziła przypuszczenie minister.
Kopacz zapewnia, że broni nie złoży dopóki nie poprawi sytuacji służby zdrowia i dodaje: mnie trudniej zabić niż kota, a zmęczenie mnie mobilizuje a nie działa destrukcyjnie.
Do informacji "Polski" odniósł się także przewodniczący klubu PO Zbigniew Chlebowski, który stwierdził, że artykuł o odejściu minister zdrowia Ewy Kopacz to bzdury. Gazeta podała, że informację o odejściu Kopacz potwierdził właśnie szef klubu PO. - Pani minister czuje się zmęczona i wypalona. Sama powiedziała, że chce odejść do Parlamentu Europejskiego - miał oświadczyć "Polsce" Chlebowski.
- To bzdury dziennika "Polska" dlatego, że ja osobiście uważam, że jest ona jednym z najlepszych ministrów w rządzie Donalda Tuska. Cytowane tam słowa są absolutnie nieprawdziwe" - powiedział Chlebowski w piątek rano w radiowej Trójce.
- Dzisiaj zamierzam żądać sprostowania od dziennikarza, który przygotował ten artykuł. Jeżeli nie, będziemy musieli wyciągać inne konsekwencje - dodał szef klubu PO.