Nie mogła wstać, jeść, ważyła 30 kg. Emeryturę brał syn
Skrajnie wycieńczona, wygłodzona i przykuta do łóżka przez gips, który powinien być zdjęty dawno temu - w takim stanie była mieszkanka Głuchołazów. Kobietą miał opiekować się jej dorosły syn. Mężczyzna pobierał emeryturę matki i wydawał pieniądze na alkohol - ustaliła "Panorama" TVP2. Kobietę uratowali sąsiedzi, którzy wezwali straż miejską.
Jak podaje program informacyjny telewizyjnej "dwójki" w chwili, gdy funkcjonariusze straży miejskiej wkroczyli do mieszkania, 76-letnia kobieta ważyła 30 kilogramów. Była tak wyczerpana, że nie mogła mówić.
Trzy miesiące temu kobieta złamała nogę i od tamtego czasu nie wstawała z łóżka. Gips - podaje "Panorama" nie został w zdjęty. Kobieta nie mogła więc ani wyjść do toalety, ani sięgnąć po jedzenie umieszczane na krześle obok łóżka.
Pisemne oświadczenie o opiece nad kobietą złożył jej syn. Teraz policja sprawdza, czy taka opieka to przestępstwo.