Nie milkną echa słów Czaputowicza. MSZ wydał komunikat
Były szef MSZ w rządzie PiS Jacek Czaputowicz skrytykował politykę polskiego rządu wobec Ukrainy. W czwartek dostało mu się od jego poprzednika Witolda Waszczykowskiego. W piątek oficjalny komunikat wydał następca, minister Zbigniew Rau. Napisano w nim, że słowa Czaputowicza budzą "kategoryczny sprzeciw".
04.08.2023 | aktual.: 04.08.2023 13:20
W czwartek w rozmowie z Polsat News były minister spraw zagranicznych Jacek Czaputowicz skrytykował słowa Marcina Przydacza, który stwierdził, że Ukraina nie jest wystarczająco wdzięczna za pomoc Polski.
- Są państwa silne jak lwy, są państwa przebiegłe jak lisy i są państwa jak hieny i szakale. I my prowadzimy taką politykę hien i szakali - powiedział Czaputowicz.
Słowa te skrytykował poprzednik Czaputowicza Witold Waszczukowski. "I taki gość mnie zastąpił. Warto było?" - pytał na Twitterze.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Wypowiedź Czaputowicza. MSZ reaguje
W związku z wypowiedzią Czaputowicza komunikat wydał obecny szef resortu dyplomacji Zbigniew Rau. Stwierdził, że Polska "jako jedyne państwo NATO i Unii Europejskiej, sąsiadujące zarówno z Rosją i Ukrainą" podjęła się mobilizowania sojuszników do wspierania Kijowa.
"Przez ostatnie osiemnaście miesięcy Polska własnym przykładem udowadniała wolnemu światu, że udzielanie skutecznej pomocy Ukrainie jest nie tylko konieczne do powstrzymania tego zagrożenia, ale także jest możliwe bez niebezpieczeństwa niekontrolowanej eskalacji konfliktu" - napisał.
Rau podkreśla, że Polska prowadząc tę politykę kieruje się "swoim najgłębszym interesem narodowym" i uzyskana w ten sposób wiarygodność na arenie międzynarodowej pozwala na "skuteczniejsze realizowanie" go.
"Niezwykle ważna część realizacji tej polityki należy do zadań polskiej służby zagranicznej. Służba ta wymaga zawsze osobistego poświęcenia, odpowiedzialności, oraz intelektualnej i zawodowej dyscypliny, każdego bez wyjątku z tysięcy jej członków" - napisał.
"Tym samym ostatnia wypowiedź Pana Jacka Czaputowicza, wieloletniego pracownika tej służby, niegdyś dyrektora departamentu MSZ, wiceministra i ostatnio ministra spraw zagranicznych, budzi najbardziej kategoryczny sprzeciw. Jest ona bowiem radykalnie niezgodna zarówno ze stanem faktycznym, jak i etosem naszej służby zagranicznej, który łączy pokolenia polskich dyplomatów" - podkreślił Rau.
"Lojalność jest cnotą wolnego człowieka, a lojalność wobec społeczeństwa i państwa, jest obowiązkiem każdego obywatela, a szczególnie wysokiego funkcjonariusza służby publicznej. Niestety Pan Jacek Czaputowicz, błędnie uznał, że przejście na emeryturę zwalnia go z tego jednego z najbardziej podstawowych zobowiązań" - zaznaczył.
Czytaj więcej: