Nie ma Polaków wśród ofiar zamachów w Egipcie
Polskich turystów nie ma wśród rannych znajdujących się w szpitalu w Szarm el-Szejk, ani wśród zidentyfikowanych ofiar zamachu - poinformował I sekretarz ambasady polskiej w Egipcie Jacek Buda.
Niezidentyfikowanych zostało jeszcze pięć osób wyglądających na Europejczyków - dodał. Według niego, większość zabitych w zamachach to Egipcjanie lub turyści z krajów arabskich.
Także rzecznik MSZ Aleksander Chećko powiedział, że nie ma informacji o tym, by w czasie sobotnich zamachów terrorystycznych w kurorcie ucierpieli Polacy.
Tymczasem prezydent Aleksander Kwaśniewski przesłał kondolencje prezydentowi Egiptu Hosniemu Mubarakowi, wyrażając w imieniu własnym i społeczeństwa polskiego współczucie bliskim ofiar. Wyraził przekonanie, że sprawcy zamachu poniosą zasłużoną karę.
Buda zbierał w sobotę informacje o Polakach przebywających w Szarm el-Szejk. Rozmawiałem z rezydentami biur podróżniczych. Poinformowali mnie, że nikt z polskich turystów, którzy byli pod ich opieką nie zaginął - dodał Buda.
Obecnie w Egipcie jest kilka tysięcy polskich turystów. W kurorcie Szarm el-Szejk ciągnącym się ok. 30 km wzdłuż wybrzeża Morza Czerwonego wypoczywa - według Budy - ok. 2 tys. Polaków.
Choć ambasada otrzymuje telefony z pytaniem, czy jest szansa na wcześniejszy powrót do kraju, nie jest to masowe zjawisko. Decyzję o powrocie podjęli tylko nieliczni turyści z Polski.
"Są to pojedyncze przypadki" - powiedział Buda. Wiem, że rezydenci biur podróży kontaktowali się już w tej sprawie ze swoimi centralami w Polsce - dodał.
Zapewnił, że sytuacja w Szarm el-Szejk jest spokojna.
W sobotnich zamachach w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk zginęło co najmniej 88 osoby, a ok. 200 odniosło rany.
Oficjalnie podano, że wśród zabitych jest siedmioro obcokrajowców, w tym Włoch i Czech. Rzeczniczka egipskiego ministerstwa turystyki poinformowała, że rany odniosło 13 Włochów i 15 innych cudzoziemców.