Nie ma decyzji o zwiększeniu polskiego kontyngentu w Libanie
Polska jest już zaangażowana w misję w
Libanie, a decyzje co do ewentualnego zwiększenia liczebności
polskiego kontyngentu wojskowego w tym rejonie nie zostały jeszcze
podjęte - poinformował Radosław Sikorski w radiowej
"Trójce".
01.08.2006 | aktual.: 01.08.2006 10:27
Ani Rada Ministrów, ani pan prezydent nie podjęli jeszcze decyzji. Natomiast pamiętajmy, że mamy tych kontyngentów w tej chwili sporo: dwa bataliony na Bałkanach, żandarmeria wojskowa w Kongu, kontyngent w Iraku, w Afganistanie w przyszłym roku chcemy zwiększyć nasze zaangażowanie, już się do tego zobowiązaliśmy, więc są ograniczenia - podkreślił szef MON pytany, czy Polska powinna zwiększyć liczebność swojego kontyngentu wojskowego w Libanie.
Na pytanie, którą koncepcję byłby skłonny poprzeć: Izraela, który chce najpierw rozmieszczenia międzynarodowych wojsk w Libanie, a potem zawieszenia broni, czy europejską, postulującą najpierw zawieszenie broni, potem rozmieszczenie wojsk, Sikorski odparł, że kształt misji powinien zależeć od tego, jaki miałby być jej mandat i pod jaką flagą ona by miała być - czy miałaby wprowadzać pokój, czy jedynie nim zawiadować.
Sikorski był również pytany kiedy można się spodziewać zgody na rozmieszczenie w Polsce tarczy antyrakietowej. Minister podkreślił, że decyzja w tej sprawie nie należy do MON.
To będzie decyzja całego państwa, nawet nie tylko władzy wykonawczej, ale niezbędna będzie ustawa sejmowa, jeżeli w ogóle strona amerykańska podejmie taką decyzję - powiedział Sikorski. Minister podkreślił, że Amerykanie nie zdecydowali jeszcze, czy chcą wybudować tarczę właśnie w Polsce. Dodał, że w tej sprawie czekają nas jeszcze długie negocjacje oraz dyskusje wewnątrz państwa.
Pytany, czy tarcza antyrakietowa nie pogorszy naszych stosunków z Rosją, Sikorski odparł, że o tej sprawie należy dyskutować, zarówno z naszymi sąsiadami jak i z Sojuszem Północnoatlantyckim.