Społeczeństwo"Nie informowałam Tuska o Amber Gold". Zeznania b. prezes UOKiK

"Nie informowałam Tuska o Amber Gold". Zeznania b. prezes UOKiK

- Po wybuchu afery Amber Gold nie miałam nigdy ani możliwości, ani okazji wytłumaczyć premierowi Donaldowi Tuskowi, co mój Urząd robił w tej sprawie - powiedziała podczas środowego przesłuchania przed sejmową komisją śledczą była prezes Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel.

"Nie informowałam Tuska o Amber Gold". Zeznania b. prezes UOKiK
Źródło zdjęć: © PAP | Tomasz Gzell

Komisja śledcza przesłuchała dotąd trójkę świadków związanych z tym Urzędem. Wcześniej przesłuchano b. wiceprezesa UOKiK Jarosława Króla, b. dyrektor Departamentu Prawnego Urządu Dorotę Podsiedzik-Malec oraz b. dyrektor Departamentu Polityki Konsumenckiej UOKiK Monikę Stec-Nowak. Krasnodębska-Tomkiel to ostatni świadek związany z tą instytucją, którego przesłuchano ws. Amber Gold.

– Nie informowałam Donalda Tuska o tej sprawie, nie informowałam Tuska o żadnym z postępowań. Do takiej rozmowy doszło dopiero po upadku firmy Amber Gold. W sprawie Amber Gold były dwa spotkania z Tuskiem – w sierpniu, na Komitecie Stabilności Finansowej. Drugie było w KPRM we wrześniu. W trakcie tego spotkania szef rządu wyrażał niezadowolenie z działalności instytucji w tej sprawie. Według mojej wiedzy nie było kontaktów Kancelarii Premiera z UOKiK ws. Amber Gold – powiedziała Małgorzata Krasnodębska-Tomkiel, która była prezesem tej instytucji w latach 2008-2014.

Jak zastrzegła, premier Tusk "miał prawo do swojej oceny działań instytucji, którą nadzorował". - Natomiast drugim elementem tej prawdy jest to, że po wybuchu afery, gdy premier zainteresował się sprawą, a przynajmniej tak to z mojej perspektywy wyglądało (...), ja nie miałam nigdy ani możliwości, ani okazji wytłumaczyć tego, co UOKiK robił, czego nie robił i dlaczego - zeznała.

Poseł PiS Jarosław Krajewski pytał, czy Krasnodębska-Tomkiel ma poczucie, że "Tusk znalazł kozła ofiarnego w postaci UOKiK". Była prezes Urzędu odpowiedziała, że nie lubi używać takich sformułowań. - Ale niewątpliwie jest tak, że jako prezes organu podporządkowanego premierowi wydaje mi się, że mogłabym liczyć na to, żeby przynajmniej zaprezentować swoje stanowisko. Mówiło się, że Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów zaspał, że wszyscy wiedzieli o Amber Gold. Marek Belka (ówczesny szef NBP - red.) zeznał, że zadzwonił do naczelnych "Gazety Wyborczej" i "Rzeczpospolitej", do Tuska, ale nie poinformował UOKiK - zapewniała.

Afera Amber Gold

Amber Gold - firma powstała na początku 2009 r. - miała inwestować w złoto i inne kruszce. Klientów kusiła wysokim oprocentowaniem inwestycji. 13 sierpnia 2012 r. ogłosiła likwidację. Tysiącom swoich klientów nie wypłaciła powierzonych jej pieniędzy i odsetek od nich. Według ustaleń w latach 2009-2012 w ramach tzw. piramidy finansowej oszukano w sumie niemal 19 tys. klientów spółki, doprowadzając ich do niekorzystnego rozporządzenia mieniem w wysokości prawie 851 mln zł.

Po wybuchu afery Amber Gold Komitet Stabilności Finansowej, odnosząc się do działań podjętych w tej sprawie przez UOKiK, stwierdził m.in. brak odpowiednio wnikliwej analizy ze strony prezesa Urzędu wzorców umownych stosowanych przez Amber Gold "w kontekście niedozwolonych postanowień umownych". Wskazał także na brak odpowiednich reakcji kontrolnych wobec informacji o wpisaniu spółki na listę ostrzeżeń publicznych Komisji Nadzoru Finansowego.

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)