Nie dali wiz Amerykanom, zostali ukarani
Prezydent Barack Obama zawiesił pomoc finansową dla rządu w Islamabadzie. W praktyce oznacza to, że pakistańska armia nie otrzyma wsparcia w wysokości 800 mln dolarów. Źródła w Białym Domu donoszą, że powodem decyzji było drastyczne zmniejszenie przez rząd w Islamabadzie liczby wiz dla amerykańskich oficerów, stacjonujących w Pakistanie.
Biały Dom potwierdził sobotnie doniesienia "New York Timesa". Doradca Baracka Obamy William Daley określił stosunki z Pakistanem jako skomplikowane. - Przezwyciężymy te trudności ale w międzyczasie musimy wstrzymać przekazanie części pieniędzy od amerykańskich podatników - powiedział. Zasugerował, że decyzja o zawieszeniu pomocy finansowej dla pakistańskiej armii, jest skutkiem pogorszenia relacji po akcji amerykańskich komandosów, którzy zabili Osamę bin Ladena.
Odpowiedź Pakistanu
Generał Athar Abbas, rzecznik pakistańskiej armii uznał, że zawieszenie pomocy nie wpłynie na przebieg prowadzonych obecnie w tym kraju operacji antytalibańskich.
Abbas wyjaśnił, że armia tego kraju prowadzi operacje antytalibańskie, korzystając z krajowych zasobów finansowych i materialnych. Podkreślił, iż pakistańska armia dysponuje rezerwami, które umożliwiają jej prowadzenie działań także po wstrzymaniu amerykańskiego wsparcia.
Poinformował jednocześnie, że poprzednie - zakończone jego zdaniem sukcesem - operacje antytalibańskie w rejonach plemiennych w Południowym Waziristanie i w Badżaur nie były prowadzone dzięki pomocy płynącej z USA.
Jednocześnie jednak komentatorzy w Pakistanie podkreślają, iż wstrzymanie przez Waszyngton funduszy nie jest możliwe na dłuższą metę, o ile Stany Zjednoczone chcą mieć pakistańskie wsparcie w wojnie z terrorem. Obecne zawieszenie pomocy traktowane jest raczej, jako rodzaj doraźnego nacisku na Islamabad, by zgodził się on na obecność amerykańskich instruktorów wojskowych na terytorium Pakistanu.