"Nie chcemy prezydenta, który będzie parł do katastrofy"
Szef MSZ Radosław Sikorski podczas Konwencji Wyborczej PO w Warszawie mówił, że Polska nie potrzebuje prezydenta, który będzie parł do spektakularnej katastrofy, tylko prezydenta, który pomoże rządowi osiągnąć piękny sukces.
26.06.2010 | aktual.: 26.06.2010 15:38
Sikorski podkreślił, że polityka zagraniczna nie polega na wykrzykiwaniu wobec świata swojego bólu. - Nie warto straszyć Polaków Europą, gdy dzięki Europie dokonujemy postępu cywilizacyjnego. Nie warto iść na wojenkę z Niemcami, gdy Niemcy przysyłają nam nie dywizje pancerne, lecz fundusze spójnościowe - zaznaczył.
- Nie jest najlepszym momentem zohydzanie światu Rosji, gdy Rosja deklaruje chęć przystąpienia do szeroko pojętego Zachodu - dodał szef MSZ.
Zdaniem Sikorskiego, Bronisław Komorowski rozumie te sprawy, a Jarosław Kaczyński całą swoją karierą dowiódł, że albo tego nie rozumie, albo potrzeby walki o władze są dla niego najważniejsze.
- Polska nie potrzebuje prezydenta, który będzie parł do spektakularnej katastrofy, tylko takiego, który pomoże rządowi osiągnąć piękny sukces. Nie potrzebujemy prezydenta, który zadziwi Europę zmiennością sojuszy, czy giętkością zasad, lecz prezydenta, który ustabilizuje wizerunek Polski - podkreślił szef MSZ.
Według Sikorskiego, w II turze wyborów Polacy mają wybór między kandydatem, który doprowadzi Polskę do powtórki z historii "w formie albo tragedii, albo farsy" i kandydatem, który pomoże zbudować podwaliny pod nowy polski złoty wiek. - Głosuję na Bronka - oświadczył Sikorski.
"Komorowski - wielki patriota"
Z kolei szef Parlamentu Europejskiego Jerzy Buzek mówił, że Bronisław Komorowski to wielki patriota, człowiek, który wie, że tylko otwartość na innych może być podstawą sukcesu naszego kraju
Polityk Platformy przypominał w swoim wystąpieniu, że w ciągu zaledwie 30 lat Polacy zrealizowali dwa wielkie projekty narodowe, o których pokolenia naszych rodaków mogły tylko marzyć.
Podkreślał, że zaledwie 30 lat temu powołaliśmy do życia Solidarność, a później zaczęliśmy nowy wielki projekt, którego celem było na stałe zakotwiczenie naszego kraju w strukturach demokratycznego państwa.
- Mieliśmy w gruncie rzeczy wielkie sukcesy - ocenił. Zaznaczył jednak, że dzisiaj Polacy stoją przed trzecim wielkim projektem - modernizacją kraju. Przypominał, że Polska, aby znaleźć dobre, godne miejsce w UE i na świecie, musi stawać się coraz bardziej nowoczesna. Wskazał, że trzeba też przezwyciężyć niechęć wzajemną Polaków do Polaków.
Jego zdaniem to czy projekt modernizacyjny się uda, zależy od tego czy będziemy w stanie wypełnić najważniejsze jego założenia, do których zaliczał: edukację od przedszkola do doktoratu, wsparcie przedsiębiorców i kultury.
Przypomniał, że w 2011 r. Polska będzie przewodniczyła UE. Jak ocenił, tę wielką okazję jaką jest nasza prezydencja w UE możemy wykorzystać tylko, jeśli Polska będzie dobrze zarządzana.
Buzek podkreślał, że wybory prezydenta to "nasz radosny obowiązek". Przypominał, że w projektach ostatnich dziesięcioleci, w których Polska osiągała sukcesy Komorowski uczestniczył. Podkreślał, że w latach PRL, marszałek sejmu, jako młody człowiek, walkę z systemem opłacił więzieniem. - Tak działa prawdziwy patriota - mówił Buzek. Zaznaczył, że marszałek sejmu nie zapominał również, że tylko otwartość na innych może być podstawą sukcesu naszego kraju.
"Potrzebny nam prezydent pokorny"
W ocenie prezydent Warszawy Hanny Gronkiewicz-Waltz, Polsce potrzeba zgody prawdziwej, nie udawanej, a taką zgodę gwarantuje tylko Komorowski.
Jak dodała, Polsce potrzebny jest prezydent stabilny, roztropny, zdolny do kompromisów. - Komorowski jest wierny swoim ideałom, ale także otwarty na tych z prawa i tych z lewa to człowiek niesłychanie otwarty - zaznaczyła prezydent Warszawy.
Gronkiewicz-Waltz podkreśliła też, że prezydent musi łączyć, a nie dzielić, musi łagodzić, nie jątrzyć. - Potrzebny nam jest prezydent pokorny, a nie pyszny - oceniła.
- Komorowski szanuje ludzi o innych poglądach, poprowadzi Polskę w sposób spokojny. Bronek nie trzyma urazy w sercu, nie poddaje się tak szybko emocjom, jest z gruntu, do krwi dobrym człowiekiem. Polacy zasługują na takiego prezydenta - podkreśliła Gronkiewicz-Waltz.