"Nie chcę nawet wymieniać nazwiska tego typa". Mariusz Błaszczak o gen. Różańskim
W rozmowie z Polsat News Mariusz Błaszczak opowiedział o sytuacji na granicy polsko-białoruskiej w nocy z 18 na 19 listopada. Szef MON odniósł się także do gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcy generalnego sił zbrojnych, który sugerował, że na granicy jest problem z wyżywieniem żołnierzy.
19.11.2021 10:01
- Noc nie różniła się od poprzednich, były próby sforsowania granicy. Teraz przyjęto nieco inną metodę działań: mniejsze grupy atakują granicę w innych miejscach. Ale chcę zapewnić, że polska granica jest szczelna, dobrze broniona - mówił Błaszczak na antenie Polsat News.
"Zachowanie niegodne oficera polskiego". Mariusz Błaszczak ostro o gen. Różańskim
Błaszczak zapewnił również, że morale żołnierzy są wysokie. Potwierdził, że w czwartek 18 listopada odwiedził służących na granicy.
- Zjadłem z nimi kolację, bo chciałem zweryfikować to co można przeczytać na niektórych portalach lub usłyszeć od pewnego emerytowanego generała - mówił szef MON.
Na uwagę dziennikarza, że chodzi o gen. Mirosława Różańskiego, byłego dowódcę generalnego sił zbrojnych, który sugerował, że na granicy jest problem z wyżywieniem żołnierzy, Błaszczak odparł, że "nie chce nawet wymieniać nazwiska tego typa".
- Posługuje się insynuacjami, wpisuje się w politykę dezinformacyjną, która jest prowadzona przez reżim Łukaszenki, to zachowanie niegodne oficera polskiego. Nikczemne słowa wypowiadane to zadanie ciosu w plecy polskim żołnierzom - dodał.
Błaszczak: "Przedstawiciele opozycji wietrzyli szansę, że rząd upadnie, a oni obejmą władzę"
W rozmowie z Polsat News szef MON analizował także dalsze scenariusze kryzysu na granicy i czy fakt, że służby białoruskie zabierają imigrantów, może być sygnałem, iż może wkrótce dojść do zakończenia impasu. Jego zdaniem Łukaszenka zastanawia się, w jaki sposób dalej postępować.
- Łukaszenka ma problem, dlatego, że zwiózł ludzi, współpracując z środowiskami kryminalnymi i teraz ma problem, co z nimi zrobić. On ich oszukał. To ma swoje konsekwencje, jeśli chodzi o dyplomację. Ci, którzy zaatakowali Polskę, zakładali, że polska granica nie będzie strzeżona, że przejdą przez polską granicę - przekonywał szef MON.
Błaszczak odniósł się także do polskiej opozycji:
- Do tego przyłączają się ci przedstawiciele opozycji w naszym kraju, którzy wietrzyli szansę, że rząd upadnie, a oni przy wsparciu zewnętrznym obejmą w naszym kraju władzę. Takie scenariusze już były w Polsce w XVIII wieku - powiedział.
Źródło: Polsat News