Trwa ładowanie...

Nie chcą powtórki z Kłodzka. Ponad tysiąc osób czeka na znak

Gdy do Kłodzka nadeszła wielka woda, trzeba było pilnie ewakuować zwierzęta z tamtejszego schroniska. Teraz fala kulminacyjna dotarła do Wrocławia. Obiekt przy ul. Ślazowej jest przygotowany na najgorsze. Od dwóch dni może też liczyć na pomoc ochotników przy tworzeniu worków z piaskiem.

Schronisko dla zwierząt we WrocławiuSchronisko dla zwierząt we WrocławiuŹródło: WP, fot: Łukasz Kuczera
d33dth4
d33dth4

Wrocław od kilku dni jest świadomy zagrożenia i niemal w każdej części miasta trwają przygotowania na falę kulminacyjną. Marszowice, Stabłowice i Pracze Odrzańskie z niepokojem patrzą na rosnący poziom Bystrzycy. Mieszkańcy centrum i Przedmieścia Oławskiego mają traumę z 1997 roku związaną z wylaniem Oławy, a wielu innym lokalizacjom zagraża po prostu Odra.

Powódź 2024. Schronisko we Wrocławiu gotowe na wielką wodę

Nie inaczej jest ze schroniskiem dla bezdomnych zwierząt przy ul. Ślazowej. To stosunkowo nowy budynek. W 1997 roku jeszcze nie istniał, ale miał "próbę generalną" w 2010 roku. Wtedy woda zalała m.in. część Kozanowa. Schronisko funkcjonuje niemal na tej samej wysokości Odry, ale po drugiej stronie - na Osobowicach.

Podczas gdy wrocławianie ruszyli do budowania wałów w swoich dzielnicach, można by pomyśleć, że schronisko będzie mieć problem ze znalezieniem chętnych do zabezpieczania zwierzęcych boksów. Nic bardziej mylnego. Na środowy apel natychmiast odpowiedziała grupa chętnych. Najpierw pomogli zapakować worki z piaskiem na Tarczyński Arena, a później rozładowali je na terenie schroniska.

d33dth4

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

Wrocław gotowy na falę. Mieszkańcy ruszyli do sklepów i po worki z piaskiem

W czwartek apel powtórzono i znów - grupa chętnych zgłosiła się do pracy. - Od godz. 11 praca wre. Wszystko jest uszczelniane, sprawdzane. Ciągle pracujemy przy zabezpieczaniu schroniska - mówi w rozmowie z Wirtualną Polską Lidia Salata, dyrektor wrocławskiej placówki.

- Mamy nadzieję, że nic złego się nie stanie. Jeśli zgodnie z planami Odra przepłynie spokojnie, to nic się nie wydarzy. Zawsze jest jednak ryzyko, że coś się wymknie spod kontroli. Jeśli jakiś wał pęknie, to nie wiemy, czego się spodziewać. Jesteśmy przygotowani na każdą ewentualność. Mamy całą masę worków, które dzięki pracownikom i ochotnikom układamy wokół boksów - dodaje Salata.

Powódź. Ponad tysiąc chętnych nieść pomoc zwierzętom

Przykład Kłodzka pokazuje, że czasem jedynym wyjściem jest ewakuacja schroniska. Salata w rozmowie z WP potwierdza, że we Wrocławiu taki plan również stworzono i jeśli zajdzie potrzeba, to zostanie wdrożony w życie. - Jesteśmy przygotowani na ewakuację, przekazanie zwierząt na dom tymczasowy albo wywiezienie w bezpieczne miejsce - podkreśla.

d33dth4

- W Kłodzku była dramatyczna sytuacja, bo schronisko zostało zalane w momencie ewakuacji. Zwierzęta przewieziono do miejsca, w którym dawniej funkcjonowało schronisko. Jednak nie wszystkie psy mogły tam trafić, bo zabrakło miejsca i dlatego poproszono nas o pomoc. Przyjęliśmy 13 takich piesków. Na razie siedzą u nas i są bezpieczne. Odpoczywają, bo były bardzo zmęczone i straumatyzowane - ujawnia dyrektor Salata.

Mogłoby się wydawać, że gdy Wrocław walczy z powodzią, mieszkańcy niekoniecznie są skorzy myśleć o adopcji zwierząt. Byłoby to jednak zbyt dużym uproszczeniem. - Gdyby doszło do bardzo drastycznych zdarzeń, to mamy ponad 1000 osób, które się zgłosiły, aby zaopiekować się choćby chwilowo zwierzętom. Mamy armię wolontariuszy, które jest gotowa przyjąć zwierzęta, aby przyjąć je na ten najgorszy okres - mówi Salata.

d33dth4

Reakcja wrocławian sprawia, że dyrektor schroniska może spać nieco spokojniej. Tym bardziej że wsparcie nie ogranicza się wyłącznie do pomocy przy tworzeniu worków czy chęci tymczasowego przejęcia zwierząt w razie ewakuacji. - To, co mogliśmy dostać, to już dostaliśmy. Mieliśmy problem z workami, ale wystarczył apel, że ludzie z dobroci serca nam te worki poprzywozili. W pewnym momencie do schroniska była pielgrzymka ciągnących się aut z darami - zdradza dyrektor Salata.

- Prosiliśmy o karmę, bo nasze magazyny nie były zabezpieczone na wypadek długotrwałego zalania i tutaj też wiele osób odpowiedziało. Bardzo cieszymy, że ta karma wysokiej jakości do nas dociera. Ludzie przywożą nam podkłady dla zwierząt, legowiska. Fajnie to wszystko działa, mimo zagrożenia jakie mamy - podsumowuje rozmówczyni WP.

d33dth4

Łukasz Kuczera, dziennikarz Wirtualnej Polski

Czytaj także:

Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl
d33dth4
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.

WP Wiadomości na:

Komentarze

Trwa ładowanie
.
.
.
d33dth4
Więcej tematów

Pobieranie, zwielokrotnianie, przechowywanie lub jakiekolwiek inne wykorzystywanie treści dostępnych w niniejszym serwisie - bez względu na ich charakter i sposób wyrażenia (w szczególności lecz nie wyłącznie: słowne, słowno-muzyczne, muzyczne, audiowizualne, audialne, tekstowe, graficzne i zawarte w nich dane i informacje, bazy danych i zawarte w nich dane) oraz formę (np. literackie, publicystyczne, naukowe, kartograficzne, programy komputerowe, plastyczne, fotograficzne) wymaga uprzedniej i jednoznacznej zgody Wirtualna Polska Media Spółka Akcyjna z siedzibą w Warszawie, będącej właścicielem niniejszego serwisu, bez względu na sposób ich eksploracji i wykorzystaną metodę (manualną lub zautomatyzowaną technikę, w tym z użyciem programów uczenia maszynowego lub sztucznej inteligencji). Powyższe zastrzeżenie nie dotyczy wykorzystywania jedynie w celu ułatwienia ich wyszukiwania przez wyszukiwarki internetowe oraz korzystania w ramach stosunków umownych lub dozwolonego użytku określonego przez właściwe przepisy prawa.Szczegółowa treść dotycząca niniejszego zastrzeżenia znajduje siętutaj