PolskaNie będzie śledztwa ws. "Przekazów dnia" dla posłów PO

Nie będzie śledztwa ws. "Przekazów dnia" dla posłów PO

Z braku cech przestępstwa stołeczna
prokuratura odmówiła śledztwa co do rzekomego przekroczenia
uprawnień przez urzędników Kancelarii Premiera Donalda Tuska w
związku z "Przekazami dnia" wysyłanymi do ministrów i posłów PO.

17.09.2008 | aktual.: 17.09.2008 16:48

O prawomocnej już decyzji Prokuratury Rejonowej Warszawa-Śródmieście z 4 września poinformowała rzeczniczka Prokuratury Okręgowej w Warszawie Katarzyna Szeska.

W lipcu ujawniono, że departament komunikacji społecznej Kancelarii Premiera wysyła do polityków PO "Przekazy dnia"; instrukcje, jak rozmawiać z mediami. Według "Dziennika" wynika z nich, że "w wystąpieniach w radiu i w telewizji politycy PO mają zajmować się głównie krytykowaniem prezydenta Lecha Kaczyńskiego i wychwalaniem Donalda Tuska".

Szef gabinetu premiera Sławomir Nowak mówił, że przekazy to tylko "normalny monitoring, który ułatwia pracę rządu". Zdaniem prezydenckiego ministra Michała Kamińskiego, to nadużycie władzy oraz "zohydzanie i czarny PR przeciw prezydentowi za pieniądze podatnika". Według Kancelarii Prezydenta, przygotowywanie przez komórkę rządową dokumentów mających szkodzić prezydentowi jest "niedopuszczalne z punktu widzenia konstytucji i prawa".

Zawiadomienie do prokuratury w tej sprawie złożyli do prokuratury młodzi działacze PiS. Ich zdaniem, doszło do przestępstwa przekroczenia uprawnień przez pracowników kancelarii, działających za publiczne pieniądze jako sztab wyborczy partii politycznej na szkodę interesu publicznego, celem osiągnięcia korzyści osobistych i partyjnych.

Jak podała "Gazeta Wyborcza", prokuratura nie dopatrzyła się cech żadnego przestępstwa, bo "przekazy" powstawały na podstawie regulaminu organizacyjnego Kancelarii Premiera, w ramach obowiązków służbowych, bez dodatkowych kosztów; były zaś informacją publiczną, a prawo ich otrzymywania miał każdy, kto chciał. Według "GW", "Przekazy dnia" od początku lipca nie są już przygotowywane.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (0)