Nie będzie parady Św. Patryka, boją się zamachów
W Lurgan, w Irlandii Północnej, odwołano doroczną paradę ku czci św. Patryka, patrona Irlandii. Powodem były względy bezpieczeństwa oraz napięta sytuacja, do jakiej doszło w tym mieście po zabójstwie policjanta, który patrolował w nocy katolicką dzielnicę w pobliskim Craigavon. Był to drugi zamach w przeciągu kilku dni który wstrząsnął Ulsterem.
Decyzję podjęto w nocy na spotkaniu stowarzyszenia, które miało zorganizować przemarsz. „Sceny przemocy i zniszczenia w Lurgan i Craigavon z ostatnich dni zrodziły strach i niepewność wewnątrz tutejszej wspólnoty”, czytamy w oświadczeniu klubu. Aż 11 osób, w tym kobieta, jest przesłuchiwanych w sprawie dwóch zamachów do jakich doszło tydzień temu w Ulsterze. Najpierw w sobotę zastrzelono dwóch żołnierzy, raniąc cztery inne osoby w pobliżu bazy w Antrim. Dwa dni później zabito Stephen Carrolla - policjanta, który został wezwany do roztrzęsionej kobiety. Podejrzewa się, że wezwanie było "wabikiem".
W miniony weekend inni policjanci, którzy prowadzili dochodzenie w sprawie zamordowanego kolegi, zostali zaatakowani koktajlem Mołotowa w dzielnicy, w której tydzień wcześniej zginął 48-letni Stephen Carroll.
Jeszcze kilka lat temu takie wydarzenia wzbudziłyby odwetową falę przemocy. Póki co unioniści nie odpowiedzieli ogniem na zabójstwa swoich współziomków. W miniony piątek Jackie McDonald, przywódca Ulsterskiego Towarzystw Obronya – największej paramilitarnej organizacji – powiedział dziennikowi „The Times”, że jego obawy budzą nowe grafitii jakie pojawiły się w protestanckiej dzielnicy Lurgan, które pisały o masakrze w dzień św. Patryka.
Zdaniem gazety McDonald stara się powstrzymać odwetowe ataki lojalistów, które miałyby uderzyć w północnoirlandzkich katolików.
W innych częściach Irlandii Północnej parady odbywają się normalnie. Największe przejdą ulicami Belfastu, Downpatrick, Newry, Armagh and Londonderry.