Nie będzie kary dla księdza, który nie wierzy w Boga
Ks. Klaas Hendrikse, duchowny Protestanckiego Kościoła Niderlandów zasłynął swego czasu deklaracją, że nie uznaje istnienia Boga i opisał swoje duchowe rozterki w książce "Wierzyć w Boga, który nie istnieje - Manifest ateistycznego pastora". Kościół oficjalnie zapowiedział, że nie zamierza zajmować się sprawą księdza - ateisty.
W liście do wiernych kongregacji należących do holenderskiej prowincji Zeeland zwierzchnicy zapowiadają, że nie mają zamiaru wszcząć postępowania dyscyplinarnego przeciw ks. Hendrikse. Swoją decyzję tłumaczą tym, że zajmowanie się sprawą "będzie prowadzić do przedłużającej się dyskusji, z której i tak na koniec nie wyniknie nic przejrzystego".
Duchowni zwracają także uwagę, że debatę na temat książki pastora-ateisty można uznać za zakończoną, bo media żyły tym tematem od 2007 r. Co więcej, przed laty Kościół stwierdził, że prowadzenie postępowania dyscyplinarnego przeciwko obecnie urzędującemu duchownemu jest sprzeczne z prawem kościelnym. A ks. Hendrikse wciąż od ponad 20 lat jest pastorem parafii w Middelburgu i sąsiedniej wsi.
Zbuntowany przeciw Bogu duchowny wyraził zadowolenie, że nikt nie ma zamiaru oficjalnie zajmować się jego sprawą. Rzecznik prasowy Protestanckiego Kościoła Niderlandów, Jan-Gerd Heetderks zapowiedział, że krajowe władze Kościoła nie ujawnią żadnego stanowiska, dopóki dokładnie nie przestudiują listu dotyczącego kontrowersyjnego księdza.
W swojej książce - manifeście - pastor Klaas Hendrikse pisał m. in: "nieobecność Boga nie jest dla mnie przeszkodą a pierwszym warunkiem, by w niego wierzyć. Jestem ateistycznym wierzącym. Bóg to nie jest dla mnie byt, ale słowo, przez które coś może się między ludźmi wydarzyć. Na przykład ktoś mówi do Ciebie 'nie porzucę cię' i te słowa przechodzą w czyn. To byłoby całkowicie właściwe nazwać taką relację Bogiem".