Przedstawiciele resortów spraw zagranicznych Korei Południowej i Japonii po dwóch dniach gorączkowych negocjacji zdecydowali się na ustępstwa. Tokio wycofuje się z planowanych pomiarów hydrograficznych w rejonie, a Seul rezygnuje z propozycji nadania wyspom koreańskich nazw. Na przyszły miesiąc zapowiedziano kontynuowanie rozmów o ustaleniu granicy morskiej.
Spór o wyspy archipelagu Dokdo (w Japonii - Takeshima) zaostrzył się, gdy Japonia zapowiedziała przeprowadzenie badań. W odpowiedzi Seul wysłał na tamtejsze wody 20 uzbrojonych kutrów patrolowych. Ponieważ japońskie władze odmawiały rezygnacji z misji, Korea oświadczyła, że jest przygotowana "na wszelkie scenariusze". Konflikt groził przekształceniem się w otwartą konfrontację, z użyciem siły włącznie.
Sporne wyspy znajdują się w połowie drogi między Koreą Południową a Japonią, w rejonie zasobnym w ryby. Najprawdopodobniej znajdują się tam również wielkie złoża gazu.
Wyspy znajdują się obecnie pod jurysdykcją Korei Południowej, które utrzymuje na nich niewielki garnizon wojska.