Nicość bez wigoru

„Wojna polsko-ruska” na podstawie głośnej powieści Doroty Masłowskiej to wojna nieco przegadana.

Obraz
Źródło zdjęć: © ITI Cinema

Po obejrzeniu „Wojny polsko-ruskiej” wypada powtórzyć za Hamletem: „Słowa, słowa, słowa...”. Literatura zdominowała kino, które nie umiało zrzucić jej ciężaru i wybić się na niepodległość. Charakterystyczna dla książki Doroty Masłowskiej gra językowymi i myślowymi kliszami to jednocześnie za dużo i za mało, by zbudować z tego film.

Za dużo, bo bohaterowie głównie gadają. A nawet ględzą. Dojmujące jest to zwłaszcza w pierwszej, statycznej, przyciężkiej i właśnie przegadanej części „Wojny...” dziejącej się w domu dresiarza Silnego (Borys Szyc)
. Potyczki nadwiślańskiego macho z kolejnymi dziewczynami, emo dziewicą Andżelą (Maria Strzelecka) i ostrą Nataszą, wielbicielką wciągania zupek w proszku (Sonia Bohosiewicz)
, utrzymane są w grepsiarskiej konwencji telewizyjnych kabaretów, a aktorzy grają tak, jakby występowali w sitcomie o współczesnej młodzieży.

Film nieco rusza z kopyta, gdy Silny wreszcie opuszcza swoje lokum. Nadal jednak dynamiczne filmowo fragmenty (chociażby walki bohatera z uczestnikami festynu czy Lewym) przeplatają się z kolejnymi odsłonami szkolnego teatrzyku absurdu (np. sekwencja z cnotliwą lubieżnicą Olą).

Stanowczo natomiast za mało jest w filmie... fabuły. Tak, opowieści, która wciągnęłaby widza w świat przedstawiony na ekranie. Trudno za taką uznać zapis cierpień Silnego porzuconego przez dziewczynę Magdę (Roma Gąsiorowska). Skoro plakat „Wojny...” tak nachalnie nawiązuje do filmu „Trainspotting”, to chciałbym przypomnieć, że u Boyle’a mieliśmy sensacyjną historyjkę, a i za głównego bohatera ćpuna trzymało się kciuki. Tymczasem Silny mimo aktorskiego impetu Szyca jest nam kompletnie obojętny. Ot, jakiś nadużywający sterydów osiłek. Zwłaszcza że już w pierwszej scenie twórcy zdradzają, iż stanowi on wytwór imaginacji znudzonej nastolatki Doroty (w tej roli sama Masłowska). Kto by się tam przejmował zwidami?!

Oczywiście wszystko już było, więc nic nie ma. Jesteśmy tylko pojemnikiem na klisze, szablony i inne śmieci. Powtarzamy zasłyszane hasła, wyuczone gesty, przeżuwamy cudze myśli. Polska – kraina ludzi nieautentycznych, z napompowanymi mięśniami i nadmuchanym ego. Zgoda. Ale nicość też trzeba umieć sugestywnie pokazać. Zwłaszcza nicość.

Tymczasem w „Wojnie polsko-ruskiej” bije po oczach i głowie jedynie kilka ujęć, niektóre sceny (moja ulubiona to ta ze spadającymi panelami). Wielość zastosowanych sztuczek (efekty komputerowe, subiektywna kamera, migające kolory, ludzie fruwający jak w „Matriksie” itd.) nie jest w stanie przesłonić faktu, że zwyczajnie brakuje temu filmowi energii i wigoru.

„Wojna polsko-ruska”, 
reż. Ksawery Żuławski, Polska 2009, ITI-Cinema, 108’, premiera 22 maja

Bartosz Żurawiecki

Wybrane dla Ciebie
Dentysta wyłudził z NFZ 1,2 mln zł. Przyznał się do winy
Dentysta wyłudził z NFZ 1,2 mln zł. Przyznał się do winy
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Uchwała w Sądzie Najwyższym kwestionuje wpływ UE. Ostra reakcja i porównanie do Rosji
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef MSZ Ukrainy: Witkoff kontaktował się z Umierowem
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Szef NATO o uzbrojeniu dla Ukrainy. "Dwie trzecie państw się dołoży"
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Wyłączyli zasilanie i wywołali alarm na dworcu. Jest ruch prokuratury
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Utrudnienia na krakowskim lotnisku. Wszystko przez mgłę
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Zaalarmował policję ws. bomby na torach. Zgłoszenie było fałszywe
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Nowa Zelandia: 32-latek połknął naszyjnik. Był wart ok. 19 tys. USD
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
Skazani bez rozprawy. Więzienie dla rodziców po śmierci niemowlaka
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Bezsprzecznie". Nawrocki o największym wyzwaniu
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
"Nie wywołuje skutków prawnych". Żurek o decyzji TK ws. Święczkowskiego
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat
Nakłonił dziecko do kradzieży 20 tys. złotych. Grozi mu 10 lat