ŚwiatNicolas Sarkozy - enfant terrible francuskiej sceny politycznej

Nicolas Sarkozy - enfant terrible francuskiej sceny politycznej

Rządząca we Francji Unia na Rzecz Ruchu Ludowego (UMP) ogłosiła na
kongresie w Paryżu swojego charyzmatycznego przewodniczącego,
obecnego szefa MSW Nicolasa Sarkozy'ego kandydatem w wyborach
prezydenckich w 2007 r.

14.01.2007 17:35

Analitycy oceniają, że podziały w UMP mogą utrudniać "pogoń" Sarkozy'ego za jego główną rywalką Segolene Royal, oficjalną kandydatką socjalistów w kwietniowo-majowych wyborach. Ostatni sondaż instytutu Ifop pokazuje: 50,5% poparcia dla "Sego" i 49,5% dla "Sarko". Prawdziwa batalia na głosy może rozegrać się więc dopiero w drugiej turze 6 maja.

Ambitny, nadaktywny, pracoholik, nigdy nie odpoczywa - tak wyraża się o Sarkozym Anita Hausser, autorka książki o nim.

Według niej, Nicolas Sarkozy, który z zawodu jest prawnikiem (ukończył prawo i nauki polityczne), "pragnie pokazać ludziom, że rozumie ich problemy i że je rozwiąże". Już jako 28-latek został merem Neuilly-sur-Seine i urząd ten pełnił do roku 2002.

Karierę zawodową zaczął jako obrońca w paryskim sądzie. Nie kończąc wszakże - jak większość francuskiej elity politycznej - przesławnej Krajowej Szkoły Administracji (ENA) - pnie się wysoko i bardzo szybko. W wieku 34 lat zostaje deputowanym, a cztery lata później ministrem budżetu i rzecznikiem rządu (marzec 1993 - styczeń 1995) Edouarda Balladura. W okresie od maja 2002 do marca 2004 zajmuje stanowisko ministra spraw wewnętrznych, a do listopada tego roku ministra gospodarki, finansów i przemysłu w gabinecie Jean-Pierre'a Raffarina. Od maja 2005 jest szefem MSW w rządzie Dominique'a de Villepina.

Przez wielu uważany wręcz za człowieka "autorytarnego", jako minister spraw wewnętrznych prowadzi restrykcyjną politykę imigracyjną oraz walkę z przestępczością.

Kwestie bezpieczeństwa stały się dla niego priorytetem. Podczas zamieszek na ulicach Paryża i innych miast w 2005 r. Sarkozy użył w stosunku do ich uczestników określenia "motłoch", co wywołało protesty młodzieży imigranckiej i wzrost napięcia. Podzielona zwykle względem Sarkozy'ego opinia publiczna, uznała wówczas, że to właśnie szef MSW jest człowiekiem, który może stawić czoło fali przemocy na przedmieściach. Ponad 70% Francuzów było przekonanych, że nie poradzi z tym sobie prezydent Jacques Chirac. Sarkozy zastosował zasadę "zero tolerancji" i blisko 600 uczestników zamieszek - jak to określił - członków "zorganizowanych band" i "prawdziwej mafii" - zostało aresztowanych, a ponad 2700 zatrzymanych.

Liczne protesty wzbudziła ubiegłoroczna kwietniowa wypowiedź Sarkozy'ego na wiecu w Paryżu, kiedy wezwał "imigrantów, którym Francja się nie podoba, żeby z niej wyjechali". W czerwcu 2006 r. głosami centroprawicy parlament przyjął nową ustawę imigracyjną, wprowadzającą trudniejsze niż dotychczas warunki wjazdu i pobytu cudzoziemców we Francji. Sarkozy jest zwolennikiem elastycznego prawa pracy w myśl zasady "pracować więcej, żeby więcej zarabiać". W marcu 2005 r. uchwalono rządową ustawę liberalizującą zasady 35-godzinnego tygodnia pracy. Zakłada ona przede wszystkim, że pracownicy sektora prywatnego będą mogli - jeśli zechcą - pracować więcej i dostaną za to wynagrodzenie.

Przywódca UMP angażuje się w sprawy Unii Europejskiej, m.in. w zeszłym roku zaproponował, aby najpierw negocjować minitraktat unijny - który zostałby przyjęty już w 2008 r. za francuskiego przewodnictwa w UE - a dopiero po 2009 r., po wyborach do Parlamentu Europejskiego, rozpocząć prace nad dużym traktatem.

Sarkozy chce ponadto ograniczyć liczbę komisarzy (obecnie jest ich tylu, ile krajów członkowskich) i zaapelował o zniesienie zasady jednomyślności przy podejmowaniu decyzji. W sprawach budżetu UE Francuz proponuje odejście od narodowych składek na rzecz "finansowania europejskiego", co mogłoby oznaczać stworzenie europejskiego podatku.

Sarkozy uważa, że Unia nie powinna się opierać tylko na Francji i Niemczech jako politycznej sile napędowej, lecz na grupie sześciu największych krajów - Francji, Niemczech, W.Brytanii, Włoszech, Hiszpanii i Polsce. Jego zdaniem UE powinna wstrzymać proces rozszerzenia, po przyjęciu Rumunii i Bułgarii. Według Sarkozy'ego, dla Turcji nie ma miejsca w Unii.

Często określany jest jako polityk o "atlantyckich poglądach", choć sprzeciwiał się amerykańskiej interwencji w Iraku. Ostatnio apelował o naprawę stosunków między Paryżem i Waszyngtonem. Podczas ubiegłorocznej wizyty w USA zapewniał Amerykanów o swojej przyjaźni i obiecał, że będzie ją pielęgnował, mimo że często we Francji jest z jej powodu przedmiotem ataków, również medialnych.

"Sarko" często jest obiektem zainteresowania mediów. Chwilowa separacja z drugą żoną Cecile w maju 2005 r., którą przed wielu laty uczynił swoją osobistą doradczynią, stała się we Francji wydarzeniem niemal politycznym.

Ojciec trojga dzieci - Louisa z Cecile oraz Pierre'a i Jeana z pierwszego małżeństwa; Kawaler Legii Honorowej; ma swoją figurę w muzeum figur woskowych Grevin w Paryżu. Realizuje swoje dziennikarskie marzenia z przeszłości - na swoim koncie ma książki: "Wolny", "Republika, religie, nadzieje" i "Świadectwo". O nim samym napisano już kilka książek.

Niektórzy analitycy twierdzą, że trudno wyobrazić sobie, aby tak charyzmatycznemu politykowi mógł zagrozić ktokolwiek z prawicy. Zaszkodzić może mu natomiast sam Chirac. Prezydent nigdy nie wybaczył bowiem swojemu podopiecznemu "zdrady" za poparcie w wyborach w 1995 r. rywala Chiraca - Edouarda Balladura.

Pozostaje przy tym pytanie, czy Chirac sam po raz trzeci nie zdecyduje się jednak na start w wyborach. Decyzję w tej sprawie ma ogłosić w pierwszym kwartale tego roku.

Źródło artykułu:PAP
Wybrane dla Ciebie
Funduszowe żłobki
Agnieszka Lewandowska
Komentarze (0)