NFZ ostrzega lekarzy. Za wystawienie fałszywego certyfikatu szczepień do ośmiu lat więzienia
Narodowy Fundusz Zdrowia reaguje na doniesienia o handlu certyfikatami szczepień. W piśmie rozesłanym do punktów szczepień ostrzega medyków, że wystawienie fałszywego certyfikatu szczepień będzie traktowane jak przestępstwo zagrożone karą do ośmiu lat więzienia.
14.07.2021 15:08
Narodowy Fundusz Zdrowia przesłał do punktów szczepień specjalny komunikat na temat procederu wyłudzeń. Zapowiada w nim wyciąganie surowych konsekwencji wobec medyków, którzy dopuszczą się fałszowania dokumentów o szczepieniu.
Proceder ma wyglądać tak: osoba przychodzi do punktu szczepień i ma proponować łapówkę za wystawienie certyfikatu szczepienia. Gdy uda jej się dogadać z medykiem, dawka lub dawki szczepionek są niszczone, a na internetowym koncie pacjenta pojawia się nieprawdziwa adnotacja o zaszczepieniu.
Antyszczepionkowcy przekupują lekarzy? NFZ ostrzega w komunikacie
"Gdy wystawiony dokument (karta szczepienia) zawiera fałszywe informacje, a na tej podstawie jest generowany – wydawany Unijny Certyfikat COVID, mamy do czynienia z naruszeniem prawa polegającym na wystawieniu dokumentu poświadczającego nieprawdę" - czytamy w komunikacie, do którego dotarła Wirtualna Polska.
"Jedyną prawidłową reakcją personelu punktu szczepień na brak woli faktycznego zaszczepienia po stronie zgłaszającego się do punktu szczepień, jest nieprzeprowadzenie tego szczepienia, niewydanie certyfikatu oraz pouczenie o możliwych skutkach takich działań (...) a w przypadku próby uzyskania sfałszowanego dokumentu szczepienia - niezwłoczne powiadomienie o tym organów ścigania - instruuje Narodowy Fundusz Zdrowia.
W internecie kwitnie handel certyfikatami szczepień
NFZ wspomina, że komunikat ma związek z "informacjami o próbach wyłudzeń".
- Na początku tego tygodnia o próbie wyłudzenia potwierdzenia przyjęcia szczepionki przeciw COVID-19 zaalarmował nas punkt szczepień z województwa śląskiego. Jeszcze w tym tygodniu Oddział Wojewódzki NFZ w Katowicach złoży na policję doniesienie o możliwości popełnienia przestępstwa - poinformował WP Paweł Florek, zastępca dyrektora Biura Komunikacji Społecznej Narodowy Fundusz Zdrowia.
Nieoficjalnie dowiedzieliśmy się, że fundusz zwrócił uwagę na pojawiające się w internecie ogłoszenia o sprzedaży certyfikatów po szczepieniu. Trudno ocenić, czy oferty te są autentyczne i pochodzą od personelu punktów szczepień, czy też jest to próba wyłudzenia. Po otrzymaniu pieniędzy autor ogłoszenia i tak nie wystawiłby fałszywego dokumentu.
- Od zwalczania korupcji są służby, a takie surowe napominanie to przykład przerzucania na lekarzy ciężaru walki z patologicznymi zjawiskami jak foliarstwo i ruchy antyszczepionkowe. Zamiast grozić, NFZ i Ministerstwo Zdrowia najpierw powinny uderzyć się w piersi za słabą kampanię edukacyjną związaną ze szczepieniami. To dzięki temu ruchy antyszczepionkowe urosły w siłę - komentuje sprawę Krzysztof Strzałkowski, szef Komisji zdrowia Sejmiku Województwa Mazowieckiego.
Narodowy Fundusz Zdrowia ostrzegł pracowników punktów szczepień, że wystawianie fałszywych certyfikatów "stwarza ryzyko rozprzestrzeniania się wirusa i może być kwalifikowane jako czyn karalny". Przyjęcie łapówki lub nawet obietnica załatwienia certyfikatu będą ścigane.
NFZ wymienia kilka przepisów, na podstawie których grożą kary. Zwraca uwagę, że najbardziej surowo traktowane jest poświadczenie nieprawdy w celu osiągnięcia korzyści majątkowej (art. 271 paragraf 3 Kodeksu karnego), za co grozi kara od sześciu miesięcy do ośmiu lat więzienia.
Przedstawiciele izb lekarskich oraz Porozumienia Zielonogórskiego (zrzesza lekarzy POZ) nie słyszeli, aby wszczęto postępowanie wobec lekarza, który miałby dopuścić się sfałszowania karty szczepień.