Netflix o "polskich obozach". Mocne oświadczenie partii Jarosława Gowina
Serial "Iwan Groźny z Treblinki" na platformie Netflix wywołał prawdziwą burzę. Specjalne oświadczenie wydali działacze Porozumienia. Według członków partii Gowina "autorzy produkcji kłamliwie sugerują istnienie polskich obozów śmierci". Proponują też nakręcenie filmu o "polskich bohaterach wojennych".
11.11.2019 08:23
Zalogowani mogą więcej
Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika
"W związku z emisją serialu "Iwan Groźny z Treblinki" na platformie Netflix stanowczo sprzeciwiamy się przedstawianiu zmanipulowanego obrazu rzeczywistości II wojny światowej, niezgodnie z faktami i wiedzą historyczną" - napisali w oświadczeniu działacze partii Jarosława Gowina.
Netflix wyprodukował serial, którego bohaterem jest Iwan Demianiuk (w serialu John Demjanjuk). To ukraiński zbrodniarz wojenny i okrutny strażnik obozu w Trebilince. Demianiuk miał dopuszczać się m.in. obcinania Żydówkom piersi i celowego wpychania dzieci do komór gazowych.
W pierwszym odcinku serialu pokazano współczesną mapę Polski, na której wskazano miasta z obozami śmierci. Nie wspomniano, że w czasie II wojny światowej te tereny były okupowane przez Niemców.
"Widzowie zostali wprowadzeni w błąd - zobaczyli powojenną Polskę i kraje ościenne w zniekształconej formie (...) Brak stosowanego komentarza sprawia, że odbiorcy niezorientowani w historycznych realiach naszej części Europy otrzymują komunikat - "Polacy podczas II wojny światowej, we własnym kraju, tworzyli obozy śmierci'” - podkreślili działacze Porozumienia.
Działacze ugrupowania Gowina dodają, że w serialu pojawiają się również takie sformułowania, jak "nazistowskie obozy w Polsce”, "w Polsce unicestwiono prawie 2 mln Żydów”, które - w ocenie Porozumienia - "manipulują, wprowadzają w błąd i zaciemniają obraz rzeczywistości”.
Autorzy oświadczenia zarzucają też twórcom serialu wybiórcze zastosowanie symbolu swastyki obok obozów zagłady, co może wprowadzać odbiorców w błąd. Ponadto odnotowują błąd w umieszczeniu na mapie niemieckiego obozu zagłady w Chełmnie nad Nerem, jak również niestaranne przedstawienie obozów znajdujących się na terenie dzisiejszego województwa lubelskiego.
"Domagamy się zaprzestanie emisji serialu na platformie Netflix, do czasu wprowadzenia przez autorów niezbędnych korekt przygotowanych z należytą dla dokumentalistów rzetelnością" - piszą działacze Porozumienia. Zachęcają również do "stworzenia produkcji przedstawiających polskich bohaterów wojennych". - "Tylko prawda jest ciekawa" - podkreślają.
Administratorzy twitterowego profilu polskiego resortu dyplomacji zaapelowali to Netfliksa o to, by dbał o prawdę historyczną. "W czasie, o którym mowa w serialu "Iwan Groźny z Treblinki", terytorium Polski było okupowane, a odpowiedzialność za obozy ponosiły nazistowskie Niemcy. Mapa pokazana w serialu nie jest zgodna z przebiegiem ówczesnych granic" - czytamy.
W sprawie serialu emitowanego przez Netflix zamierza interweniować wiceminister sprawiedliwości Sebastian Kaleta. Zapowiedział, że we wtorek zwróci się do prezesa IPN o analizę i podjęcie kroków prawnych przeciwko Netfliksowi. Chodzi o słynną ustawę, która zakłada kary za przypisywanie Polsce odpowiedzialności za holocaust i zbrodnie nazistowskich Niemiec.