"Nerwowa sytuacja". Posłowie PiS weszli do resortu rolnictwa

Parlamentarzyści Prawa i Sprawiedliwości przeprowadzili we wtorek interwencję poselską w resorcie rolnictwa. Z ich relacji wynika, że minister Czesław Siekierski utajnił dokumenty dotyczące negocjacji prowadzonych ze stroną ukraińską ws. rozwiązania kryzysu związanego z niekontrolowanym napływem do Polski produktów rolnych.

"Nerwowa sytuacja". Posłowie PiS weszli do resortu rolnictwa
"Nerwowa sytuacja". Posłowie PiS weszli do resortu rolnictwa
Źródło zdjęć: © East News, Twitter
Maciej Zubel

W interwencji wzięli udział posłowie Waldemar Buda, Mariusz Błaszczak i Paweł Jabłoński.

- Czegoś takiego nie spotkaliśmy w praktyce administracji. Po dwóch godzinach przygotowywania dokumentów okazało się, że minister podjął decyzję o ich utajnieniu - mówi na nagraniu opublikowanym w mediach społecznościowych poseł Buda.

- Dokumenty były jawne i nagle, kiedy my przyszliśmy do ministerstwa się z nimi zapoznać, nagle stały się tajne. Tak przynajmniej wynika z informacji, których nam dość chaotycznie udzielają pracownicy ministerstwa - dodaje poseł Jabłoński.

W nagraniu głos zabrał również Mariusz Błaszczak. - Najpierw zostaliśmy przyjęci przez dwóch wiceministrów, którzy łudzili nas, że w ciągu pół godziny otrzymamy informację. Potem poszliśmy do odpowiedniego departamentu, gdzie usłyszeliśmy, że musimy poczekać i dokumenty zostaną dla nas zgromadzone, a w końcu usłyszeliśmy, że zostały objęte klauzulą niejawności - relacjonuje były szef MON.

Według niego świadczy to o tym, że minister rolnictwa "próbuje utrudnić kontrolę poselską".

Dalej poszedł poseł Jabłoński. - Coś ukrywają z pewnością, bo w przeciwnym razie by to udostępnili - dodał.

- Albo nie prowadzą negocjacji ze stroną ukraińską, albo te negocjacje idą w złym kierunku - wtrącił Błaszczak. Oświadczył, że PiS będzie domagał się udostępnienia tych dokumentów.

Buda dodał, że "sytuacja jest bardzo nerwowa". - Po dwóch godzinach minister podjął decyzję, że nie udostępni nam jakichkolwiek dokumentów, bo nadaje im klauzule tajności. Sytuacja jest niezwykle dziwna - ocenił.

Protest rolników. Posłowie PiS przeprowadzili interwencję

Po południu w mediach społecznościowych Prawa i Sprawiedliwości zostało opublikowane nagranie fragmentu rozmowy posłów PiS z Czesławem Siekierskim w resorcie rolnictwa.

Waldemar Buda pyta "skąd decyzja" o utajnieniu dokumentów dotyczących negocjacji z Ukrainą. - Podjąłem taką decyzję, bo uważałem, że ona jest właściwa, zasadna - odpowiedział Siekierski. Dodał, że "nie wiedział", czy dokumenty te nie wydostały się już poza "określoną grupę osób".

Dalej tłumaczył, że obecnie negocjacje ze stroną ukraińską "są na etapie przygotowania". - Nie chcemy, żeby one były publiczne z wielu względów - oświadczył.

- Panie ministrze, ja to rozumiem. Gdybym sam prowadził rozmowy, co do których byłoby ryzyko (…), że interes Rzeczpospolitej Polskiej może ucierpieć, no to wtedy taką informację należy objąć klauzulą tajności. Ale w momencie jej utrwalenia na nośniku. A nie kiedy przychodzą posłowie się zapoznać z jawnym dokumentem. Przecież ten dokument krążył, dziesiątki osób miało do niego dostęp. I nagle jak my się chcemy z nim zapoznać, to on się staje tajny? - pytał poseł Jabłoński.

Odpowiedź ministra Siekierskiego nie została zarejestrowana. Po słowach Jabłońskiego, nagranie się kończy.

Przeczytaj też:

Źrodło: twitter.com/pisorgpl

Źródło artykułu:WP Wiadomości
pisministerstwo rolnictwaprotest rolników
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (645)