Nepal. Tragiczne skutki ulewy. Nie żyje kilkadziesiąt osób
Gwałtowne burze, które przeszły przez Nepal, doprowadziły do śmierci kilkudziesięciu osób. Powodzie i osuwiska, które powstały w efekcie opadów, pozbawiły domów nawet tysiące ludzi.
W Nepalu rozpoczęła się pora monsunowa. Zwyczajowo trwa ona od czerwca do września. W tym czasie osunięcia ziemi i gwałtowne powodzie to niestety częste zjawisko.
Nepal. Powodzie zabiły co najmniej 40 osób
Jak informuje Agencja Reutersa, w ich wyniku zginęło już coś najmniej 40 mieszkańców Nepalu. "20 osób zginęło, a co najmniej 13 jest zaginionych w dystrykcie Myagdi, ok. 200 km na północny zachód od Katmandu" - przekazał administrator dystryktu Gyan Nath Dhakal.
Widzisz coś interesującego lub nietypowego związanego z wyborami? Prześlij nam informację, zdjęcie lub filmik przez dziejesie.wp.pl
Jak dodał, tylko tam, gwałtowne powodzie pozbawiły domów kilkaset osób. - 11 osób rannych w wyniku osuwisk zostało przeniesionych do pobliskich szpitali - poinformował Dhakal.
Zobacz też: Wybory 2020. Zaświadczenie o prawie do głosowania - PKW
Nepal. Powodzie na terenie kraju. Ogłoszono stan zagrożenia
Do akcji wkroczyły też śmigłowce służb ratownictwa medycznego, dzięki którym udało się uratować ponad 50 osób. Jak informują władze, przewiezione je w bezpieczne miejsca, w których nie grożą im podtopienia i osuwiska.
Zła sytuacja jest także w sąsiednim dystrykcie - Kaski. Tam zginęło co najmniej 7 osób. Kolejne 7 ofiar powodzi potwierdziły władze dystryktu Dźadźarkot. - Szukamy ośmiu osób, które wciąż są zaginione - powiedział w rozmowie z Reutersem funkcjonariusz policji Kishore Shrestha. W wyniku osuwisk i podtopień 6 osób zginęło także w dystryktach: Gulmi, Lamdźung i Sindhupalćok.
Jak informują służby porządkowe, na południowych równinach graniczących z Indiami rzeka Koshi, która niemal każdego roku powoduje śmiertelne powodzie we wschodniej części stanu Bihar, znacznie przekroczyła bezpieczną wysokość. W związku z tym na terenie czterech miejscowości ogłoszono stan zagrożenia powodziowego.
Źródło: Reuters