Negocjacje z UE na temat rolnictwa będą łatwiejsze
Premier Leszek Miller uważa, że po wyborach w Niemczech, które odbędą się w tym miesiącu, negocjacje z Unią Europejską na temat rolnictwa będą łatwiejsze, ponieważ będzie jasne jakie stanowisko zajmują Niemcy w tej sprawie.
Premier Miller podkreślił, że głos Niemiec bardzo się liczy w dyskusji na ten temat, ponieważ są one największym płatnikiem w Unii.
Byłoby bardzo ważne - powiedział premier Miller - gdyby wszystkie kraje mające szansę wejść do Unii w pierwszej turze prezentowały w sprawie dopłat i kwot preferencyjnych jednolite stanowisko.
Premier powiedział, że w końcowej fazie negocjacji z Unią Europejską w dziedzinie rolnictwa istnieją jeszcze dwie możliwości - albo dążyć do zwiększenia startowego pułapu dopłat bezpośrednich od 25% w górę, albo do skrócenia czasu dochodzenia do stuprocentowych dopłat - zamiast 10 lat do 2006 roku.
Podkreślił, że można negocjować w obu tych sprawach jednocześnie. Komentując zachowanie posłów, którzy gwizdali podczas zeszłotygodniowej wizyty unijnego komisarza Franza Fischlera w Senacie, Miller powiedział, że po tym incydencie trudno mówić o przysłowiowej polskiej gościnności.
W sprawie inwestycji planowanej przez turecką spółkę w Białej Podlaskiej premier Miller powiedział, że rząd nie jest stroną w tej sprawie i decyzja o ewentualnej inwestycji zależy przede wszystkim od inwestora i władz samorządowych. Podkreślił, że żadne państwowe pieniądze nie zostały i nie zostaną zaangażowane w tę inwestycję.
Dodał, że rząd jest przychylnie nastawiony wobec każdego inwestora i jest zainteresowany tym, by w Polsce jak najwięcej inwestowano. Premier Miller podkreślił, że inwestycja w Białej Podlaskiej byłaby podjęta na wyłączne ryzyko firm prywatnych, które się w nią angażują. (aka)