PolskaNazywali go "pedziem". Nauczycielka oskarżona o znęcanie się

Nazywali go "pedziem". Nauczycielka oskarżona o znęcanie się

Psychiczne i fizyczne znęcania się nad 14-letnim Dominikiem z Bieżunia zarzuciła prokuratura w akcie oskarżenia nauczycielce gimnazjum, gdzie uczył się chłopak. Dominik popełnił samobójstwo, bo nie mógł wytrzymać docinków, także ze strony rówieśników. Zdaniem organizacji walczących z homofobią powodem dyskryminacji była orientacja seksualna nastolatka, nazywanego w szkole powszechnie "pedziem".

Nazywali go "pedziem". Nauczycielka oskarżona o znęcanie się
Źródło zdjęć: © Fotolia
Arkadiusz Jastrzębski

28.04.2017 | aktual.: 25.03.2022 13:23

Śledczy twierdzą, że nauczycielka chemii poniżała, obrażała i ośmieszała chłopaka. Miała także naruszać jego nietykalność cielesną.

- Akt oskarżenia dotyczy znęcania się psychicznego i fizycznego nad Dominikiem Sz. w okresie od września 2014 r. do maja 2015 r. - wyjaśnia Iwona Śmigielska-Kowalska, rzeczniczka płockiej Prokuratury Okręgowej.

W trakcie śledztwa, Bożena S. nie przyznała się do zarzucanych czynów i odmówiła składania wyjaśnień. Grozi jej od 2 do 12 lat pozbawienia wolności.

List na pożegnanie

Dominik Sz. popełnił samobójstwo, wieszając się na sznurówkach, w maju 2015 r. Tego dnia chłopiec nie chciał pójść do szkoły, argumentując, że obawia się jednej z lekcji. Przed śmiercią napisał list pożegnalny, w którym m.in. zamieścił nazwiska swych znajomych, charakteryzując ich jako: "kolegów, przyjaciół i wrogów".

W trakcie śledztwa dotyczącego samobójstwa Dominika Sz. badano zachowanie jego rówieśników, a także to, czy do śmierci chłopca mogła przyczynić się postawa dorosłych. Ustalono m.in., że Dominik był nękany przez część uczniów, którzy wyśmiewali jego sposób bycia, ubioru i fryzury, często wyzywali i szarpali.

Do sądu rodzinnego skierowano wnioski wobec pięciu nieletnich. Postępowanie to ma ustalić m.in., czy są oni zdemoralizowani i czy konieczne jest zastosowanie środków wychowawczych.

"Dręczony i poniżany"

W sprawie Dominika zabrały głos organizacje walczące z homofobią: Towarzystwo Edukacji Antydyskryminacyjnej oraz Kampania Przeciw Homofobii.

"Nie możemy pozostać obojętne i obojętni na informacje ukazujące źródła dramatycznej decyzji Dominika. Jego śmierć była wynikiem prześladowań, psychicznej oraz fizycznej przemocy oraz braku reakcji na nie ze strony otoczenia, w tym przede wszystkim szkoły. Mama Dominika wprost nazywa cechy, z powodu których Dominik był dręczony i poniżany - to ubiór, wyróżniająca się dbałość o fryzurę i wygląd. Obelgą, która doprowadziła Dominika do samobójczej śmierci, było m.in. słowo 'pedzio' - homofobiczne, pogardliwe i nienawistne określenie, powszechnie używane w Polsce jako inwektywa w stosunku do chłopców, hetero- lub homoseksualnych, którzy w jakikolwiek sposób odstają do tradycyjnej, większościowej normy tego, co prawdziwie 'męskie' i 'normalne' " - napisali wówczas działacze obu organizacji w oświadczeniu.

Źródło artykułu:PAP
śmierćsamobójstwohomofobia
Wybrane dla Ciebie
Komentarze (81)