Nazwiska informatorów KGB upublicznione
Komisja ds. prawnych łotewskiego parlamentu
zdecydowała, że w listopadzie zostaną opublikowane
nazwiska niemal 4,5 tys. informatorów tajnych służb sowieckich i
osób z kartotek KGB. O znowelizowanej ustawie w tej sprawie
zdecyduje ostatecznie parlament.
Nazwiska z niekompletnych teczek pozostawionych przez zlikwidowany w 1992 roku KGB radzieckiej Łotwy, zostaną opublikowane 1 listopada w oficjalnej gazecie "Latvijas Vestnesis" - podał parlament w oświadczeniu.
O odtajnieniu kartotek dawnego KGB parlament łotewski zadecydował już w maju ubiegłego roku, ale prezydent Vaira Vike-Freiberga zgłosiła wówczas poprawki do ustawy.
Przewodniczący komisji ds. prawnych Mareks Seglins powiedział we wtorek, że data opublikowania nazwisk została tak wybrana, aby wykluczyć wpływ na nadchodzące w październiku wybory na Łotwie.
Od odzyskania niepodległości w roku 1991 Łotwa próbuje się uporać z komunistyczną przeszłością, w tym związaną z działalnością KGB. Od roku 1994 Łotysze mogą zaznajamiać się ze swoimi własnymi teczkami, jeśli takie zachowały się, lecz zawartość tych dokumentów można było upublicznić jedynie wówczas, gdy dana osoba aspirowała do stanowiska w urzędach państwowych lub do władz wybieralnych. Powiązania z KGB wykluczały objęcie takich stanowisk.
Kiedy sowiecki wywiad opuszczał Łotwę, większość teczek pokazujących, kto pracował dla KGB i na czyj temat zbierano informacje, zostały wywiezione do Moskwy. Te, które pozostały, zawierają głównie nazwiska agentów czynnych w 1991 roku, informacje o tym, kiedy zostali zwerbowani i przez kogo - mówią pracownicy opiekujący się aktami.
Nazwiskom na opublikowanej liście ma towarzyszyć wyjaśnienie, że rola tych osób była niejasna i że mogą być to osoby niewinne. Analogicznie, przy nazwiskach osób, które udowodnią swoją niewinność lub z własnej woli przyznają się do swoich powiązań z KGB, pojawią się odpowiednie noty.
Parlament nie wyznaczył jeszcze daty głosowania nad znowelizowaną ustawą.
Uchwaloną przez parlament ustawę musi jeszcze podpisać prezydent. Jeśli ją zawetuje, parlament ma prawo większością dwóch trzecich głosów obalić weto prezydenta.