Nazistowski zbrodniarz zwolniony z więzienia w USA
89-letni John Demjaniuk, oskarżany o
zbrodnie wojenne, został zwolniony z więzienia, zaledwie
kilka godzin po zatrzymaniu - poinformowali przedstawiciele władz
federalnych.
15.04.2009 | aktual.: 15.04.2009 03:06
Demjaniuk miał być we wtorek deportowany do Niemiec, gdzie miał stanąć przed sądem.
Federalny sąd apelacyjny w stanie Ohio odroczył deportację Demjaniuka, uzasadniając to koniecznością powtórnego rozważenia wniosku Demjaniuka, który chce zablokować swoją deportację twierdząc, że jego stan zdrowia uczyniłby podróż do Niemiec dotkliwą jak tortury. Zwolniony Demjaniuk został odwieziony do domu.
Sąd tłumaczył swój pośpieszny wyrok koniecznością podjęcia natychmiastowego działania w obliczu planowanej jeszcze na wtorek deportacji.
Rząd USA będzie kontynuował sądową batalię o zezwolenie na deportację Demjaniuka - powiedziała rzeczniczka departamentu sprawiedliwości Laura Sweeney.
Wcześniej we wtorek rodzina Demjaniuka informowała, że wystąpił on do federalnego sądu apelacyjnego w Ohio o zablokowanie deportacji. 10 kwietnia wniosek o odroczenie deportacji odrzuciła Imigracyjna Rada Odwoławcza. Demjaniuk zwrócił się do Rady w związku z orzeczeniem sądu imigracyjnego w Wirginii, który ostatecznie zezwolił na deportację.
Urodzony na Ukrainie Demjaniuk jest podejrzany o współudział w zamordowaniu 29 tysięcy europejskich Żydów w niemieckim obozie zagłady w Sobiborze między marcem a końcem września 1943 roku.
Demjaniuk był też strażnikiem w hitlerowskich obozach koncentracyjnych na Majdanku, w Treblince i Flossenbuergu. Dawni więźniowie twierdzą, że nazywano go "Iwanem Groźnym".
Podejrzany nie przyznaje się do zarzutów zbrodni nazistowskich, twierdząc, że służył w Armii Czerwonej i dostał się do niewoli niemieckiej w 1942 roku.
Po wojnie Demjaniuk trafił do obozu dla uchodźców w Monachium. W 1952 roku wyemigrował do Stanów Zjednoczonych, gdzie pracował jako robotnik w fabryce samochodów.
Dwukrotnie pozbawiano go obywatelstwa USA. W 1986 roku został wydany Izraelowi w związku z oskarżeniem o udział w zagładzie Żydów. Został skazany na śmierć w procesie dotyczącym czynów, których miał się dopuścić w czasie, gdy był strażnikiem w obozie w Treblince. Jednak Sąd Najwyższy Izraela uchylił ten wyrok, uzasadniając, że nie ma wystarczających dowodów, iż oskarżony był osławionym "Iwanem Groźnym".
Demjaniuk wrócił po tym wyroku do Stanów Zjednoczonych. Jest bezpaństwowcem.