Nawrocki nie odpowiedział. Petru mówi wprost: Ja nie startuję w wyborach
Szymon Hołownia na debacie w Końskich postanowił odpytać Karola Nawrockiego z prezydentów państw bałtyckich. Kandydat pospierany przez PiS wykręcił się od odpowiedzi. W radiu TOK FM podobne pytanie usłyszał od Dominiki Wielowieyskiej poseł Polski 2050 Ryszard Petru. - Ja nie startuję w wyborach na prezydenta - odparł polityk.
- Mam pytanie do pana Nawrockiego, kontynuując sprawdzanie pana kompetencji do objęcia urzędu prezydenta. Jak nazywają się prezydenci Litwy, Łotwy, Estonii, Finlandii, a także, żeby było panu bliżej, Węgier? - zapytał w piątek podczas debaty w Końskich Szymon Hołownia. - Wydaje mi się, że żeby wejść szybko w prezydencką pracę, nie będzie można posługiwać się Wikipedią - dodał.
To pytanie zirytowało Nawrockiego. - Pan chyba zapomniał, że nie jest już prowadzącym talent show w TVN, tylko jest pan uczestnikiem debaty prezydenckiej i to nie pan zadaje pytania, tylko panu marszałkowi zadaje się pytania. A nie ja teraz będę wymieniał kolejnych prezydentów z UE, których pan poznał zapewne jako marszałek państwa polskiego - odparł Nawrocki.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo.
Polacy rozżaleni kampanią wyborczą. "Nie słyszę nic nowego", "Wszyscy kłamią"
W sobotę w radiu TOK FM prowadząca program Dominika Wielowieyska postanowiła sprawdzić, czy poseł Ryszard Petru z Polski 2050 byłby w stanie odpowiedzieć na pytanie swojego partyjnego lidera. Okazało się, że nie jest to takie proste.
Ryszard Petru: A jak się nazywa szef Fedu?
- Ja nie startuję w wyborach prezydenckich, ale jeśli pani będzie bardzo chciała, to sprawdzę w internecie i sobie przypomnę - odparł Petru. - Oczywiście, że nie pamiętam nazwisk - dodał.
- Ale chociaż dwa... - naciskała Wielowieyska.
- A niech pani powie, jak się nazywa szef Fedu? Najważniejszego banku centralnego na świecie. (System Rezerwy Federalnej, bank centralny Stanów Zjednoczonych - przyp. red.) - odpowiedział pytaniem na pytanie poseł Polski 2050. - Ja nie startuję na prezydenta, ja nie pamiętam tych nazwisk - przyznał Petru. - Od tego są notatki... - dodał.
- Trochę podważa pan sens pytania Szymona Hołowni w tej chwili - zauważyła Wielowieyska.
- Ja nie podważam sensu. Ja nie startuję w wyborach prezydenckich i nie zamierzam spotykać się z tym prezydentami krajów bałtyckich. Mnie interesują akurat nazwiska szefów banków centralnych poszczególnych gospodarek, to jest dla mnie znacznie ważniejsze - odparł. - Uniki pana Nawrockiego w odpowiedzi na dwa pytania zadane przez Szymona Hołownię, o nazwiska prezydentów i porozumienie z Francją, pokazały, że on się na ten urząd nie nadaje. Jeżeli ktoś startuje na najważniejszy urząd państwa, w sytuacji tak groźnej, jak jesteśmy obecnie, nie może w kółko powtarzać, że był szefem IPN-u i że pojedzie do Watykanu - dodał Ryszard Petru.