Polacy ocenili przejęcie mieszkania przez Nawrockiego. Jest sondaż
Trwa burza wokół przejęcia mieszkania przez Karola Nawrockiego. Sprawa odbiła się szerokim echem wśród Polaków. Jak wynik z sondażu IBRiS dla "Rzeczpospolitej", ponad 60 proc. respondentów uważa, że afera mieszkaniowa obciąża kandydata popieranego przez PiS.
Sprawę przejęcia kawalerki Jerzego Ż. krytycznie ocenia aż 64 proc. Polaków w wieku ponad 70 lat oraz 54 proc. mieszkańców wsi. Osoby starsze i pochodzące z mniejszych ośrodków to w znacznej mierze elektorat Prawa i Sprawiedliwości.
Tylko 28 proc. pytanych oceniło, że afera mieszkaniowa nie obciąża Karola Nawrockiego.
- Sprawa będzie miała jednak mniejszy wpływ na wybory, niż się uważa. Afera trwa od trzech tygodni, a sondaże pokazują, że poparcie dla Karola Nawrockiego nie spada, tylko rośnie - ocenia prof. Henryk Domański, socjolog z PAN.
Z kolei zdaniem profesora Antoniego Dudka, sprawa przejęcia mieszkania odegra rolę, ale dopiero w drugiej turze wyborów.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Zobacz też: Kwaśniewski ocenił polskich prezydentów. Ma problem z Dudą
Afera mieszkaniowa Nawrockiego
Sprawa mieszkania kandydata na prezydenta popieranego przez PiS to pokłosie publikacji portalu Onet, który ujawnił, że wbrew wcześniejszej deklaracji Nawrocki nie jest właścicielem jednego, a dwóch mieszkań. Poza mieszkaniem w Gdańsku, w którym mieszka z rodziną, posiada w Gdańsku również kawalerkę.
Kilka dni później portal podał, że w 2017 roku Jerzy Ż. - ówczesny właściciel kawalerki - przekazał ją Nawrockiemu i jego żonie w zamian za opiekę i utrzymanie, czyli na zasadzie umowy dożywocia, jednak mężczyzna trafił do Domu Opieki Społecznej.
Pracownica opieki społecznej, która opiekowała się Jerzym Ż. od wiosny 2022 r. do wiosny 2023 r. powiedziała Onetowi m.in., że "pan Jerzy żył w nędzy" i "praktycznie nic nie miał", że próbowała się dowiedzieć od Nawrockiego, dlaczego nie pomaga emerytowi, skoro przejął jego mieszkanie i wysłała w tej sprawie do niego list.
W odpowiedzi na te doniesienia Nawrocki opublikował w internecie złożone przez niego jako prezesa IPN oświadczenie majątkowe z 2021 r., w którym wymienił dwa mieszkania własnościowe, które posiada z żoną, oraz 50-procentowy udział w mieszkaniu jego żyjącej matki.
Zdaniem Nawrockiego nabycie przez niego kawalerki w Gdańsku "dokonało się w pełni zgodnie z prawem". W ubiegłym tygodniu mówił, że kwestia pomocy udzielanej przez niego Jerzemu Ż. i nabycie mieszkania to oddzielne sprawy i że w kwestii mieszkania nie ma sobie nic do zarzucenia.
Nawrocki poinformował też, że przekaże kawalerkę w Gdańsku na cele charytatywne. Podczas poniedziałkowej telewizyjnej debaty kandydatów na prezydenta, Nawrocki oświadczył, że "pomógł człowiekowi", kupił od niego mieszkanie i przekazał je ostatecznie na cele charytatywne. Zapewnił, że po zakupieniu mieszkania nadal brał odpowiedzialność za Jerzego Ż.
Źródło: "Rzeczpospolita"/PAP/WP Wiadomości