Nawrocki jechał na mszę. Nagle zatrzymał się koło stadionu Legii
Po uroczystościach w Sejmie Karol Nawrocki udał się do archikatedry św. Jana Chrzciciela. W drodze do świątyni kolumna prezydencka niespodziewanie zatrzymała się w pobliżu stadionu Legii Warszawa.
21 obietnic wyborczych Nawrockiego. WP mówi "sprawdzam". Czytaj tutaj.
Po godzinie 10 rozpoczęło się Zgromadzenie Narodowe, na którym Karol Nawrocki złożył przysięgę. Następnie wygłosił swoje pierwsze orędzie.
Równolegle z wydarzeniami w Sejmie odbywała się demonstracja i przemarsz wyborców Karola Nawrockiego spod Sejmu pod Pałac Prezydencki; współorganizatorami Biało-Czerwonego Marszu dla Prezydenta są m.in. Kluby Gazety Polskiej. Po uroczystościach w Sejmie nowozaprzysiężony prezydent niespodziewanie wyszedł do zgromadzonych przed budynkiem i zabrał głos. - Cieszę się, że ze mną jesteście i wierzę głęboko, że będziecie ze mną przez pięć najbliższych lat. Będę waszym głosem! - powiedział do swoich zwolenników.
Dalsza część artykułu pod materiałem wideo
Z tych słów rozliczany będzie Nawrocki. Wymowna reakcja Tuska
Nawrocki zatrzymał kolumnę i wysiadł z samochodu
Następnie prezydent wraz z małżonką udał się do archikatedry św. Jana Chrzciciela, gdzie w południe odbyła się msza w intencji ojczyzny i prezydenta. Media relacjonowały całą trasę Nawrockiego, gdy niespodziewanie kolumna prezydenta zatrzymała się w pobliżu stadionu Legii na ulicy Łazienkowskiej.
Prezydent wyszedł do zgromadzonych tam osób. Zamienił z nimi kilka słów i wrócił do samochodu.
Potem dotarł już na mszę, którą celebrował prymas Polski abp Wojciech Polak, a homilię wygłosił metropolita warszawski abp Adrian Galbas.
Przeczytaj także: Tu zamieszkają Nawroccy. Remont w Pałacu Prezydenckim