Nawrocki przemówił do swoich zwolenników. "Piękna lekcja historii"

- Cieszę się, że ze mną jesteście i wierzę głęboko, że będziecie ze mną przez pięć najbliższych lat. Będę waszym głosem! - tak Karol Nawrocki rozpoczął swoje przemówienie przed budynkiem Sejmu. Prezydent wyszedł do zgromadzonych tuż po ceremonii zaprzysiężenia. Tłum głośno wiwatował na widok nowej głowy państwa.

- Wiem, że wielu z was było ze mną w kampanii prezydenckiej. Byliście ze mną przez ostatnich sześć, osiem miesięcy. Chciałbym, abyśmy sobie wszyscy uzmysłowili, że to nasze wspólne zwycięstwo. To zwycięstwo wolnej, suwerennej, niepodległej Polski z jej ambicjami i dążeniem do tego zwycięstwa. To wy nieśliście mnie do tego zwycięstwa! - kontynuował w swoim przemówieniu Nawrocki.

Prezydent jeszcze raz wrócił do wydarzeń z początku czerwca i zwycięskich wyborów. Kandydat wspierany przez Prawo i Sprawiedliwość nie był faworytem sondaży. - To, co wydarzyło się 1 czerwca, jest w swojej istocie piękną lekcją historii, którą nasz naród niesie w sercu i którą niesiemy w naszej genetyce, w naszym narodowym genotypie. To piękna lekcja, w której uczestniczyły miliony Polaków - podkreślił Nawrocki.

- Nie daliśmy sobie wybierać prezydenta zgodnie z oczekiwaniami naszych jednych czy drugich sąsiadów. Nie damy wybierać sobie prezydenta w związku z tym, co widzimy w propagandzie, w telewizji, czy publicystyce. W tę wolność wierzyliśmy przez kolejne miesiące. Wy tę wolność nieśliście przez kolejne miesiące. To była też lekcja pokory wobec tych wszystkich, którzy chcieliby, aby w Polsce panowało jednowładztwo. To ważne, że w Pałacu Prezydenckim będzie prezydent, który będzie mówił w imieniu narodu - dodała nowa głowa państwa.

Nawrocki zakończył swoje przemówienie prośbą do zgromadzonych. - Proszę was, abyśmy nie zmarnowali tej ogromnej energii społecznej, którą udało nam się wytworzyć - podsumował nowy prezydent RP.

Czytaj także:

Duda nie wróci do pracy na UJ. Rozwiązano umowę

Tusk skomentował przed zaprzysiężeniem. "Poradzimy sobie"