Nawalny oskarżony w kolejnej sprawie. Grozi mu 15 lat więzienia

Lider opozycji w Rosji Aleksiej Nawalny przekazał we wtorek, że został oskarżony w nowej sprawie karnej. Reżim zarzuca mu tworzenie organizacji ekstremistycznej i podżeganie do nienawiści wobec władz. Grozi mu do 15 lat więzienia.

Aleksiej Nawalny usłyszał kolejne zarzuty
Aleksiej Nawalny usłyszał kolejne zarzuty
Źródło zdjęć: © Getty Images | 2019 Anadolu Agency
Radosław Opas

31.05.2022 | aktual.: 31.05.2022 23:58

Zalogowani mogą więcej

Możesz zapisać ten artykuł na później. Znajdziesz go potem na swoim koncie użytkownika

O kolejnych zarzutach poinformowano na oficjalnym profilu Aleksieja Nawalnego w mediach społecznościowych.

"Cóż, co ja tam wiem? Może Putin wcale mnie nie nienawidzi, może potajemnie mnie uwielbia. (...) Jak inaczej wytłumaczyć fakt, że nie minęło nawet osiem dni od wejścia w życie mojego 9-letniego wyroku o zaostrzonym rygorze, a dzisiaj śledczy pojawił się ponownie i formalnie oskarżył mnie o nową sprawę" - czytamy na profilu opozycjonisty na Twitterze.

Władze zarzucają Nawalnemu stworzenie grupy ekstremistycznej w celu wzniecania nienawiści do urzędników państwowych i oligarchów. Grozi mu za to do 15 lat pozbawienia wolności.

Nawalny uwięziony. Jego współpracownicy apelują

Obecnie Nawalny odbywa wyrok 9 lat kolonii karnej o zaostrzonym rygorze, który to otrzymał w marcu 2022 roku za rzekomą defraudację i obrazę sądu.

W ubiegły wtorek Nawalny oświadczył, że Putin to szaleniec, który rozpoczął głupią i zbudowaną na kłamstwach wojnę. Jego wypowiedź przytoczyła brytyjska telewizja Sky News.

Wcześniej, 19 maja, grupa współpracowników lidera rosyjskiej opozycji spotkała się Waszyngtonie z kilkoma republikańskimi kongresmenami, zabiegając u nich o nałożenie przez USA kolejnych sankcji na Rosję.

Według zwolenników Nawalnego nowe sankcje powinny wykroczyć poza bogatych oligarchów i objąć urzędników rządowych i polityków średniego szczebla oraz osoby publiczne. Amerykańskim kongresmenom przedstawiona została lista 6 tys. osób, które spełniają te kryteria. Wśród nich znaleźli się m.in. urzędnicy sektora obrony i bezpieczeństwa, pracownicy administracji państwowej, gubernatororzy, a nawet redaktorzy i kierownicy państwowych środków masowego przekazu.

Źródło: Twitter/PAP

Zobacz też: Niemcy zmarnowały historyczną szansę? Zdecydowany komentarz

Oceń jakość naszego artykułuTwoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
Zobacz także