Nauczycielka z Legionowa oskarżona o zgwałcenie 15‑letniej uczennicy
Ta sprawa wstrząsnęła całym Mazowszem. Szanowana nauczycielka z podwarszawskiego Legionowa została zatrzymana przez policję. Ciążą na niej bardzo poważne zarzuty. Wśród nich są m.in. zarzut zgwałcenia w połączeniu z nadużyciem stosunku zależności oraz rozpijania małoletnich. Kobieta miała wykorzystać seksualnie 15-letnią uczennicę.
19.05.2014 | aktual.: 12.06.2018 14:26
Mieszkańcy Legionowa i okolic nie mogą uwierzyć, że lubiana przez wszystkich emerytowana polonistka i współautorka podręczników dla dzieci, mogła zgwałcić własną uczennicę. Kobieta miała opinię niekonwencjonalnej, ale większości uczniów imponowało jej nowatorskie podejście do edukacji. Podobnego zdania byli rodzice. - Pani Wilga była świetną nauczycielką. Dzięki niej zainteresowałem się literaturą, która była dla mnie wcześniej totalnie nudna. Pewnego dnia przyniosła mi książkę "Paragraf 22" Josepha Hellera, którą do dzisiaj uważam za najlepszą powieść. Bardzo fajne było też, że zwracaliśmy się do niej po imieniu i mieliśmy kumpelską relację - mówi WP.PL 18-letni Krzysiek, absolwent Zespołu Szkół Ogólnokształcących im. Jana III Sobieskiego w Legionowie. Według niego cała sprawa może być prowokacją.
Innego zdania są śledczy, którzy pracują nad sprawą od 2012 roku i zebrali naprawdę mocny materiał dowodowy przeciwko kobiecie. Jednak ze względu na dobro śledztwa i samych poszkodowanych, nie chcą mówić o szczegółach.
- Wilga H. została zatrzymana przez policję. Usłyszała trzy zarzuty: gwałtu w połączeniu z nadużyciem stosunku zależności, rozpijania osób małoletnich oraz posiadania i udzielania narkotyków. Sąd przychylił się do wniosku prokuratora i zastosował wobec kobiety 3-miesięczny areszt. Jest to uwarunkowane zarówno obawą matactwa ze strony oskarżonej, ale także wysoką karą, która jej grozi - mówi WP.PL Renata Mazur z Prokuratury Okręgowej Warszawa-Praga.
Na pytanie, dlaczego dopiero teraz kobieta została aresztowana, prokurator Mazur odpowiedziała, że długi czas trwało zbieranie dowodów przez śledczych. W końcu jednak zdobyli niezbite dowody na winę nauczycielki, co pozwoliło na areszt i przedstawienie zarzutów. Teraz kobiecie grozi do 12 lat więzienia.
Wilga H. - niegdyś pracownik naukowy Uniwersytetu Warszawskiego - od trzech lat nie pracowała w szkole. Wcześniej była na etacie w legionowskim gimnazjum. Po odejściu ze szkoły założyła w domu pod Legionowem prywatne Centrum Edukacji i Rozwoju, w którym prowadziła m.in. korepetycje dla dzieci i młodzieży. To właśnie w jej domu miało dochodzić do gwałtów na 15-letniej dziewczynie. Śledczy sprawdzają także, czy to jedyna ofiara kobiety.
Podczas przeszukania posesji Wilgi H. policjanci znaleźli kolejny powód do zatrzymania. Okazało się, że pani pedagog uprawiała także nielegalną hodowlę konopi indyjskich. Uzyskaną z nich marihuaną miała odurzać swoich podopiecznych. Sprawa jest rozwojowa. Nie wykluczone, że kobieta usłyszy kolejne zarzuty.
Najpierw ksiądz, teraz nauczycielka
Sprawa Wilgi H. to nie pierwsza seksafera w Legionowie, która miała miejsce w ostatnim czasie. Głośnym echem odbiła się historia kapelana z kościoła garnizonowego w Legionowie, na którym ciąży aż 17 poważnych zarzutów. Księdzu Jackowi S. zarzucono m.in. doprowadzenie innej osoby przemocą, groźbą bezprawną lub podstępem do obcowania płciowego, obcowania płciowego z małoletnim poniżej lat 15. oraz nakłanianiu ciężarnej kobiety do przerwania ciąży. Grozi mu do 12 lat za kratami. Duchowny na swój proces także czeka w areszcie.
Sprawa ma związek ze zgłoszeniem się na policję 18-letniej dziewczyny, która była kiedyś chórzystką w legionowskiej parafii pod wezwaniem św. Józefa Oblubieńca Najświętszej Marii Panny. Powiedziała, że jako 14-latka została wykorzystana seksualnie przez duchownego, z którym później miała romans. Kobieta powiedziała także, że mając 17 lat zaszła z Jackiem S. w ciążę, a duchowny miał kazać jej usunąć dziecko. Miał też zapłacić za ten zabieg. W styczniu 2012 r. Jacek S. został zatrzymany i trafił do aresztu. O sprawie wówczas jako pierwszy poinformował "Super Express".
Ksiądz pułkownik Zbigniew Kępa, rzecznik Ordynariatu Polowego, tuż po zatrzymaniu księdza Jacka S., wydał następujący komunikat: „Po otrzymaniu informacji na temat powodów zatrzymania ks. Jacka S. z dniem 17 stycznia 2012 roku Kuria Polowa zawiesiła go w sprawowaniu wszelkich funkcji i urzędów w Ordynariacie Polowym, zgodnie ze wskazówką zawartą w Okólniku Kongregacji Doktryny Wiary z dnia 3 maja 2011 roku. Ten całkowity zakaz jakiejkolwiek posługi w Ordynariacie Polowym obowiązuje ks. Jacka S. do czasu wyjaśnienia stawianych mu zarzutów. Wobec ks. Jacka S. zostanie niezwłocznie podjęte wstępne dochodzenie kanoniczne, zgodnie z kanonem 1717 Kodeksu Prawa Kanonicznego. Po zakończeniu wspomnianego dochodzenia, kierując się przepisami zawartymi w motu proprio 'Sacramentorum sanctitatis tutela', wszystkie zebrane informacje zostaną przekazane Stolicy Apostolskiej”.
Jan Stanisławski, Wirtualna Polska