Nauczyciele mają poważne problemy po strajku. Składają wnioski do ZNP
Wielu strajkujących nauczycieli alarmuje, że przez udział w proteście mają poważne problemy finansowe. Chodzi o to, że za czas strajku nie przysługują im wynagrodzenia. Właśnie zaczęli wysyłać wnioski o zapomogi do Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Strajk nauczycieli zakończył się dla wielu protestujących poważnymi problemami. Zgodnie z prawem, za okres gdy nie wywiązywali się ze swoich obowiązków służbowych, nie należały im się wynagrodzenia.
"Dostałem 777 zł" - grzmiał jeden z nauczycieli i pytał, jak ma "przeżyć" za taką kwotę do końca miesiąca. Byli jednak i tacy, którzy na początku maja dostali przelew na kwotę 355 złotych.
Nie dziwi zatem, że po otrzymaniu śmiesznie niskich pensji, nauczyciele zaczęli dopytywać o pieniądze zebrane przez Komitet Społeczny "Wspieram Nauczycieli". W końcu każdy kolejny milion złotych był szeroko opisywany przez media.
Ostatecznie na koncie znalazło się niemal 8 mln zł. Kwota niebagatelna, ale podzielenie jej przez 600 tys. (o tylu strajkujących na początku strajku mówił przewodniczący ZNP Sławomir Broniarz - red.) daje kwotę niespełna 14 zł. Pedagodzy byli załamani.
Teraz nauczyciele, którzy otrzymali niższe wynagrodzenie za czas strajku, mogą już składać wnioski o zapomogi do Związku Nauczycielstwa Polskiego.
Mają na to 3 miesiące. Żeby otrzymać zapomogę trzeba spełnić dwa warunki - znajdować się w trudnej sytuacji materialnej i nie otrzymać pieniędzy za czas strajku.
Co ważne, nie jest to specjalna forma wsparcia "strajkowego", ale zapomoga z "Funduszu specjalnej pomocy", o którą związkowcy mogą ubiegać się choćby w razie poważnej choroby.
Z kolei nauczyciele, którzy nie są członkami ZNP, powinni pobrać wniosek ze strony internetowej związku zawodowego. Następnie go wypełnić i złożyć w najbliższym biurze organizacji.
Pieniądze będzie rozdzielać komitet społeczny, który postanowił, że zapomogi w wysokości 500 złotych do końca maja dostaną pedagodzy, którzy strajkowali co najmniej 9 dni i dlatego znaleźli się w trudnej sytuacji materialnej.
Źródło: Money.pl, RMF FM