Nauczyciel roku 2018 podczas gali poprosił na scenę swojego ukochanego
Przemysław Staroń z II Liceum Ogólnokształcącego imienia Bolesława Chrobrego w Sopocie otrzymał tytuł "Nauczyciela Roku 2018". Podczas gali i wręczenia nagród, poprosił na scenę swoją rodzinę oraz partnera życiowego.
Nominowanych do zaszczytnego tytułu zostało 13 osób. Zwycięzca - Przemysław Staroń na co dzień uczy filozofii, etyki, wiedzy o kulturze i historii sztuki.
Wielka uroczystość wręczenia nagród odbyła się we wtorek na Zamku Królewskim w Warszawie, na kilka dni przed przypadającym na niedzielę Dniem Edukacji Narodowej - informuje TVN 24.
Nauczyciel z Sopotu podczas swojego przemówienia nawiązał do Harry'ego Pottera z cyklu książek J.K. Rowling.
- Wszystko w "Harrym Potterze" rozegrało się wokół insygniów śmierci. Peleryny niewidki, którą zrzuciłem. Cztery lata temu stałem tu wśród nominowanych i dzięki Bogu nie otrzymałem tytułu Nauczyciela Roku - mówił Staroń. - Wtedy nauczycielem roku zostałby człowiek, który nie jest kompletny, nie jest spójny, nie jest autentyczny i wiarygodny - podkreślił.
- Teraz z pierwszym insygnium już się uporałem. Jeżeli państwo czytali "Harry'ego Pottera", to wiedzą państwo, że drugim insygnium był kamień wskrzeszenia. Harry użył go, kiedy szedł do Zakazanego Lasu, i wtedy wokół niego pojawili się bliscy - powiedział laureat, po czym zaprosił na scenę swojego partnera i rodzinę. - Chciałbym poprosić wszystkich was, którzy tutaj przyjechaliście ze mną. Chodźcie, nie bójcie się, najwyżej zabiorą mi tytuł - zachęcał. - Chciałbym wam podziękować, tej części świata, bez której by mnie nie było - mówił. - Protego Maxima, niech miłość was strzeże - zwieńczył, a na scenę weszła rodzina nauczyciela wraz z jego ukochanym partnerem.
- Bądźmy wszyscy dla siebie nauczycielami i uczniami i to wtedy będzie miało sens - podsumował swoje przemówienie Przemysław Staroń.
Źródło: TVN 24
Masz newsa, zdjęcie lub filmik? Prześlij nam przez dziejesie.wp.pl