Nauczanie hybrydowe i zdalne. Minister zdrowia: szkoły są rozsadnikiem epidemii
Szkoły podstawowe już niedługo przejdą na nauczanie zdalne lub hybrydowe? Decyzję w tej sprawie w czwartek ma ogłosić rząd. Na temat stacjonarnych zajęć lekcyjnych jasno wypowiedział się minister zdrowia Adam Niedzielski.
Szef resortu zdrowia skomentował aktualną sytuację epidemiczną. Jego zdaniem jest ona "bardzo poważna". - Wydaje mi się, że jest przestrzeń na kolejne obostrzenia - stwierdził Adam Niedzielski w rozmowie z "Rzeczpospolitą".
Ministra zapytano też o możliwe zmiany w szkołach podstawowych. Premier Mateusz Morawiecki zapowiedział w środę, że wyższe klasy już wkrótce przejdą najprawdopodobniej na nauczanie zdalne lub hybrydowe. Jak na ten pomysł zapatruje się Niedzielski?
- Szkoły są bardzo ważnym elementem utrzymania ciągłości życia gospodarczego, ale one są rozsadnikiem epidemii. Dzieci przechodzą to bezobjawowo, przynoszą do domów. To nie jest tylko hipoteza - przekonywał.
Zobacz też: Rząd wprowadzi stan nadzwyczajny? Kamil Bortniczuk: jest taka możliwość
Nauczanie hybrydowe i zdalne. Minister zdrowia komentuje
Według Adama Niedzielskiego "wraz z pójściem do szkoły znacznie rośnie liczba interakcji społecznych".
Odnosząc się do kolejnych dobowych rekordów zakażeń, minister podkreślił, że "jeśli będziemy mieli do czynienia ze wzrostem wykładniczym, tak jak od początku października, to średnia liczba zachorowań będzie wynosić w przyszłym tygodniu ok. 15 tysięcy wypadków dziennie".
- A za dwa tygodnie - 20 tysięcy zakażeń - dodał.
Szef ministerstwa zdrowia powiedział również, że nie należy spodziewać się w najbliższych dniach wypłaszczenia krzywej. Spowolnione może być natomiast tempo przyrostu zakażeń. - Nawet przejście do trendu liniowego oznacza, że będziemy mieli w przyszłym tygodniu średnią zakażeń powyżej 10 tysięcy - zaznaczył.