NATO zaprosiło Ukrainę i Gruzję do ściślejszej współpracy
Gruzja i Ukraina nie zostały zaproszone przez NATO do Planu Działań na Rzecz Członkostwa (MAP), ale otrzymały ofertę ściślejszej współpracy z Sojuszem. Tak zdecydowali ministrowie spraw zagranicznych 26 państw na spotkaniu w Brukseli.
02.12.2008 | aktual.: 02.12.2008 23:15
Szef polskiej dyplomacji Radosław Sikorski powiedział, że Tbilisi i Kijów będą pogłębiać kontakty z Sojuszem w ramach komisji NATO - Gruzja, oraz NATO - Ukraina, które oferują ściślejszą współpracę wojskową i finansową. To ma pozwolić dwóm krajom na przygotowanie się w przyszłości do integracji z NATO. - Będziemy wzmacniać praktyczną współpracę i stworzyliśmy różne drogi do członkostwa w Sojuszu - mówił minister Sikorski.
Jednak współpraca i przygotowania w ramach dwustronnych komisji nie oznaczają rezygnacji Sojuszu z obowiązkowego Planu Działań na Rzecz Członkostwa, który otrzymują kraje starające się obecnie o wejście do NATO. Radosław Sikorski przyznał, że Polska chciała, by już na dzisiejszym spotkaniu zapadła decyzja o tym, by władze w Tbilisi i Kijowie otrzymały Plan. - Gdyby dzisiaj możliwe było przyznanie MAP-u, Polska byłaby za. Ale jesteśmy sojuszem demokratycznych państw, NATO nie składa się za samych Polsk i czasem trzeba wziąć pod uwagę stanowiska innych krajów - tłumaczył minister.
Przeciwne włączeniu Gruzji i Ukrainy do Planu były przede wszystkim Niemcy i Francja. Berlin i Paryż uważają, że dwa kraje zza wschodniej granicy są jeszcze do tego nieprzygotowane. Sprzeciw wzrósł jeszcze bardziej po sierpniowej wojnie. Niemcy i Francja boją się, że rozszerzone w przyszłości NATO zostanie wciągnięte na przykład w konflikt na Kaukazie. Ponadto biorą one też pod uwagę sprzeciw Rosji w tej sprawie.