Według jednego z wysoko postawionych czeskich oficerów, bazy lotnicze w tym kraju muszą nie tylko odpowiadać standardom NATO, ale także być gotowe na przyjęcie wojsk sojuszu w razie wojny. Zdaniem oficera, w tej chwili w Czechach nie mogłyby np. lądować samoloty amerykańskie, ponieważ stan lotnisk jest niezadowalający.
Według "Prava", NATO chce również, by Czechy poprawiły stan swoich autostrad oraz mostów. Program naprawy lotnisk przewiduje m.in. modernizację systemów radarowych oraz informacyjnych. (jask)