Nastolatkowie skakali do wody. 18‑latka nie wypłynęła

We wtorek (15 sierpnia) doszło do dramatycznego wypadku nad jeziorem Czarnym we Włocławku. Grupa młodzieży skakała do wody z pomostu. Niestety 18-latka zaczęła tonąć.

Młodzież skacząca do wody i ambulans / zdjęcie ilustracyjne
Młodzież skacząca do wody i ambulans / zdjęcie ilustracyjne
Źródło zdjęć: © East News, Getty Images | Ascent Xmedia, Piotr Jedzura
oprac. NoA

Portal wloclawek.naszemiasto.pl pisze, że relacji plażowiczów wynika, że grupa młodych ludzi skakała do wody z pomostu. W pewnym momencie młodzież zorientowała się, że jedna z dziewczyn nie wypłynęła.

Ratownicy WOPR, obserwujący kąpielisko nad jeziorem Czarnym, od razu wskoczyli do wody. Nastolatka wymagała reanimacji. Następnie młoda kobieta została przetransportowana do szpitala przez karetkę pogotowia ratunkowego.

Na miejscu pojawili się również funkcjonariusze Komendy Miejskiej Policji we Włocławku

Dalsza część artykułu pod materiałem wideo

20-latek zniknął pod powierzchnią wody. Mężczyzna nie żyje

Do podobnego dramatu doszło w Jeziorze Łopienno w woj. wielkopolskim. Niestety 20-letni mężczyzna miał mniej szczęścia i utonął. Jego zwłoki znaleziono około 30 metrów od brzegu. Okoliczności tej tragedii ustalają policjanci pod nadzorem prokuratora.

We wtorek (15 sierpnia) policjanci z Gniezna zostali powiadomieni o tym, że na niestrzeżonej plaży w Jeziorze Łopienno topi się młody mężczyzna. We wskazane miejsce natychmiast skierowano policjantów, medyków oraz strażaków.

W akcję ratowniczą zaangażowali się świadkowie tej sytuacji, którzy zareagowali natychmiast i powiadomili służby. Jeden z mężczyzn wskoczył do wody i wypłynął na pomoc, nurkował, niestety nie udało mu się odnaleźć mężczyzny wołającego o pomoc. Kolejni plażowicze za pomocą łódki i deski wyciągnęli z wody 20-latka i 21-latka, którzy towarzyszyli swojemu zaginionemu koledze. Niestety w wodzie został ich 20-letni kolega.

Czytaj również:

Wybrane dla Ciebie
Komentarze (9)